Śledztwo ws. byłego szefa policji zostało umorzone. Maj: Padłem ofiarą prowokacji

Śledztwo ws. byłego szefa policji zostało umorzone. Maj: Padłem ofiarą prowokacji

Inspektor Zbigniew Maj (fot. Marek Krupa/Policja.pl) 
Po czterech latach od dymisji Zbigniewa Maja prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie afery, w którą miał być zamieszany – poinformował portal OKO.press. Były Komendant Główny Policji odniósł się do sprawy w rozmowie z RMF FM.

Prokuratura Krajowa bez rozgłosu umorzyła trwające od 6 lat wielowątkowe śledztwo w sprawie podejrzeń dotyczących występowania nieprawidłowości w kaliskim samorządzie. Decyzja o umorzeniu postępowania zapadła w zeszłym roku, ale centrala PK postanowiła poddać analizie rozstrzygnięcia swoich ludzi, a akta na ponad pół roku trafiły pod nadzór w Warszawie – podaje RMF FM. Prowadzone postępowanie przełożyło się także na usunięcie ze stanowiska w 2016 roku Komendanta Głównego Policji Zbigniewa Maja. Jak przypomina rozgłośnia, CBA rozpoczęło wówczas wobec oficera specoperację, po której podał się do dymisji. – Zarzuty, które prokuratura może sformułować wobec Maja, są w moje opinii zarzutami poważnymi – mówił wówczas Mariusz Kamiński.

Tvn24.pl informuje, że w ramach postępowania w prokuraturze, które zainicjowali funkcjonariusze łódzkiej delegatury CBA, gromadzono dowody potwierdzające „serię przestępstw”, których miał się dopuszczać Maj podczas swojej pracy w policji. – Funkcjonariusze CBA podejrzewali, że kradł pieniądze z funduszu operacyjnego, przekazywał informacje z toczących się śledztw m.in. politykom, że wykorzystywał swoje funkcje w policji do wykorzystywania podwładnych kobiet – w ten sposób sprawę cztery lata temu komentowali rozmówcy tvn24.pl z prokuratury.

Zbigniew Maj: Zbieg nieszczęśliwych okoliczności

– Sprawa broni się sama. Mówiłem od początku, że padłem ofiarą prowokacji Biura Spraw Wewnętrznych i Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Pewnych faktów nie mogłem ujawnić i nie mogę ujawnić ich do dzisiaj, ale wiem jedno: to jest po prostu zbieg nieszczęśliwych okoliczności, które nastąpiły – powiedział Zbigniew Maj w rozmowie z RMF FM, komentując umorzenie śledztwa. Maj przyznał, że „czuje się poszkodowany jako Komendant Główny Policji, jako oficer CBŚ, a także jako ojciec i głowa rodziny”. – Wiemy, jak się potoczyły dalsze postępowania, które miały za wszelką cenę udowodnić, że jestem winny, bo tego wymagał – nazwijmy to wprost – aparat państwa – stwierdził.

Czytaj też:
Aleksander Kwaśniewski dla „Wprost”: Nie poszedłbym na protest LGBT w sprawie Margot

Źródło: RMF 24 / TVN24