Biskupi odchodzą w niesławie. „Nie łudźmy się, że czują się winni”

Biskupi odchodzą w niesławie. „Nie łudźmy się, że czują się winni”

Biskup Jan Tyrawa
Biskup Jan Tyrawa Źródło: Newspix.pl / Marek Dembski
Biskupi odchodzą. Ale już nie po cichu, choć Kościół wolałby milczeć o ich grzechach.

Sytuacja nie do pomyślenia kilka lat temu. A dziś, składający na ręce papieża Franciszka rezygnację biskup Jan Tyrawa to tylko kolejny polski hierarcha, który odchodzi w niesławie z urzędu. Pierwszy był biskup Edward Janiak, który w październiku ub. roku zrezygnował z kierowania diecezją kaliską (kilka miesięcy temu obłożono go dodatkowymi sankcjami), drugim kard. Henryk Gulbinowicz, trzecim abp Sławoj Leszek Głódź. Ordynariusz bydgoski, Jan Tyrawa, powinien zgodnie z prawem, odejść na emeryturę dopiero w listopadzie 2023. Ale teraz składa rezygnację, gdyż - mimo posiadanej wiedzy o przestępstwach pedofilskich ks. Pawła Kani - kierował go do pracy z dziećmi.

Źródło: Wprost