Pat w Sądzie Najwyższym. Pierwsza prezes „zażenowana”. W tle spór „starych” z „nowymi”

Pat w Sądzie Najwyższym. Pierwsza prezes „zażenowana”. W tle spór „starych” z „nowymi”

Sąd Najwyższy, zdjęcie ilustracyjne
Sąd Najwyższy, zdjęcie ilustracyjneŹródło:Newspix.pl / Maciej Luczniewski/NurPhoto/ZUMA Press
Kolejna odsłona sporu w Sądzie Najwyższym. Izba Cywilna SN odwleka moment wybrania swojego nowego prezesa i czeka na werdykt TSUE. Stanowisko to nie podoba się pierwszej prezes SN Małgorzacie Manowskiej. W tle jest z kolei spór, który trawi SN już od lat – to konflikt „starych” sędziów (wybranych zgodnie z kalendarzem) i „nowych”, którzy pojawili się w SN po zmianach, jakie po przejęciu władzy wprowadziło PiS.

Przypomnijmy, że w Sądzie Najwyższych, jak i w innych najwyższych organach sądowniczych w naszym kraju, mamy walczące ze sobą grupy sędziów, których zwykle tytułuje się „starymi” i „nowymi”. Ten narastający od lat spór ujawnił się w momencie obejmowania władzy przez PiS, kiedy to wprowadzone w prawie zmiany spowodowały zasadnicze roszady w sędziowskich strukturach.

Nową odsłoną konfliktu i niejako zwrotem akcji jest decyzja Izby Cywilnej SN, która wstrzymała się z wyborem swojego nowego prezesa do momentu aż TSUE nie wypowie się, czy „nowi” sędziowie zostali powołani legalnie. „Zamrożenie” wyboru nowego prezesa Izby daje „starym” sędziom chwilową przewagę i powoduje, że nie ziści się scenariusz, którego prawdopodobnie się obawiają. Jak podaje OKO.Press, sposób wyboru prezesów Izb jest bowiem taki, że nie liczy się liczba zdobytych w gremium głosów, a wyznaczeni kandydaci są kierowani do prezydenta, który z przedstawionych propozycji wybiera swoją. Wówczas – prezydent mógłby wybrać kandydata „nowych”, a nie „starych” sędziów. Jeśli TSUE wypowie się na temat „nowych” krytycznie, będzie to dodatkowy argument w sporze.

OKO.Press podaje również, że „starzy” sędziowie domagają się, by pierwsza prezes SN podjęła działania, które skłonią do powołania na sędziów tych osób, których kandydatury od lat są w zawieszeniu w Kancelarii. Chodzi o czworo sędziów wskazanych jeszcze przez „starą” KRS, czyli Krajową Radę Sądownictwa w składzie przed dojściem do władzy PiS. Choć w Izbie Cywilnej są wakaty, prezydent wciąż nie powołuje wspomnianych sędziów, co zdaniem „starej” gwardii sugeruje, że czeka na kandydatów od „nowych” sędziów.

Pierwsza prezes SN pisze o „zażenowaniu”

Zawieszona procedura wyboru prezesa Izby Cywilnej nie spodobała się pierwszej prezes SN Małgorzacie Manowskiej. Choć decyzja ta przeszła przewagą 15 do 10 głosów, Manowska wyraziła „zażenowanie” takim werdyktem.

„Fakt podjęcia przez Zgromadzenie Sędziów Izby Cywilnej decyzji o odroczeniu zgromadzenia wyborczego uznaję za kolejny przejaw proceduralnej przemocy, mającej na celu bezprawną stygmatyzację i wykluczenie sędziów powołanych na stanowiska w Sądzie Najwyższym na podstawie wniosku Krajowej Rady Sądownictwa obecnej kadencji” – napisała w oświadczeniu.

Czytaj też:
Członkowie KRS mieli pochylić się nad obniżkami. Uznali jednak, że lepsza będzie podwyżka

Źródło: WPROST.pl / OKO.Press