Wybory prezydenckie 2025 w Polsce wchodzą w decydującą fazę. Po pierwszej turze, w której Rafał Trzaskowski zdobył 31,36% głosów, a Karol Nawrocki 29,54%, teraz obaj kandydaci przygotowują się do ostatecznego starcia 1 czerwca. W tym kontekście szczególne znaczenie mają wewnętrzne sondaże.
Optymizm w sztabie PiS przed II turą
Marcin Przydacz, poseł Prawa i Sprawiedliwości, w rozmowie z RMF FM podkreślił determinację partii w walce o każdy głos.
– Będziemy zabiegać o każdy głos każdego Polaka – zaznaczył i dodał, że PiS posiada wewnętrzne sondaże dotyczące drugiej tury wyborów – Jestem dość optymistyczny – podkreślił.
Marcin Przydacz, przekazał też, że choć wynik nie jest przesądzony, to mobilizacja elektoratu może przynieść zwycięstwo Nawrockiemu.
Kto zdecyduje o wyborze?
Wynik drugiej tury może zależeć od decyzji wyborców Sławomira Mentzena i Grzegorza Brauna, którzy w pierwszej turze zdobyli łącznie ponad 20% głosów. Mentzen, lider Konfederacji, nie udzielił jednoznacznego poparcia żadnemu z kandydatów, ale jego wyborcy mogą odegrać kluczową rolę w ostatecznym rozstrzygnięciu.
Transfer Jacka Siewiery
W trakcie kampanii doszło również do istotnego transferu politycznego. Jacek Siewiera, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego i bliski współpracownik prezydenta Andrzeja Dudy, zdecydował się zostać doradcą społecznym Rafała Trzaskowskiego.
– Nie jestem zaskoczony decyzją Jacka Siewiery. Poznałem go w 2021 r. jako lekarza w Kancelarii Prezydenta, widziałem jego drogę dryfowania ku liberalnym poglądom, ku mainstreamowi Trzeciej Drogi – skomentował tę decyzję Marcin Przydacz.
Mobilizacja przed drugą turą
Oba sztaby intensyfikują swoje działania przed decydującym głosowaniem. Przydacz podkreślił, że PiS będzie zabiegać o każdego wyborcę, w tym także o elektorat Adriana Zandberga.
– Zandberg gra lepszą grę, bo jego kampania nie koncentrowała się wokół spraw tylko ideologicznych, ale głównie wokół spraw społecznych, infrastrukturalnych, gospodarczych – powiedział poseł PiS.
Czytaj też:
Poseł PiS proponuje „przełomowe rozwiązanie”. Istnieje ono od latCzytaj też:
Tak PiS i KO chcą zawalczyć o głosy. Szykuje się gamechanger?