Podczas wyborów prezydenckich 2025 w Szkole Podstawowej nr 1 im. Fryderyka Chopina w Skórzewie (woj. wielkopolskie) zorganizowano obwodowe komisje wyborczej. Jeden z mieszkańców napisał w sieci, że głosując „przy wejściu spotkał go bardzo nieprzyjemny zapach”. „Zapytałem członków komisji o przyczynę zapachu – usłyszałem, że to rzekomo awaria przepompowni, która już została naprawiona” – relacjonował mężczyzna.
Bez większych obaw wysłał dzieci do szkoły. Nie spodziewał się, że sytuacja nie została opanowana
Mieszkaniec w poniedziałek rano „bez większych obaw wysłał dzieci do szkoły” i jak przyznał „nie przypuszczał, że sytuacja nadal nie została opanowana”. Okazało się bowiem, że ktoś pozostawił w szkolnej łazience kwas masłowy – poinformował „Fakt”. Przed południem 10 uczniów zaczęło uskarżać się na bóle i zawroty głowy oraz mdłości. Niektóre dzieci wymiotowały. Na miejsce zdarzenia wezwano służby.
Konieczna była ewakuacja około 465 uczniów i 19 nauczycieli. Dziećmi zaopiekowała się szkolna pielęgniarka. Nie było potrzeby wzywania pogotowia ratunkowego. Nikt nie odniósł obrażeń. Strażacy zneutralizowali zapach i przewietrzyli szkołę. Dyrektor odwołał zajęcia do końca dnia. Kwas masłowy ma intensywny, silnie nieprzyjemny zapach, ale nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla życia.
„Bardzo nieprzyjemny zapach” w komisji. Ktoś chciał zakłócić przebieg wyborów?
Wspomniany wyżej mieszkaniec zastanawia się, czy ktoś chciał zakłócić przebieg wyborów. Dokładne przyczyny i okoliczności wydarzenia wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratora. W związku ze sprawą zabezpieczony został monitoring. Trwa wyjaśnianie, czy odór podczas wyborów również był spowodowany kwasem masłowym, czy błędnie uznano to za awarię toalet.
Czytaj też:
Uczniowie narażeni na niebezpieczeństwo w czasie lekcji. Nie ma usprawiedliwieniaCzytaj też:
Odgórny zakaz MEN jednak możliwy? Lubnauer zdradziła plany Nowackiej
