Jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa, Grzegorz Braun i Janusz Korwin-Mikke raczej nie planują zakładania nowej, wspólnej partii. Nie wykluczają jednak na ten moment, że stworzą razem mocną listę wyborczą na skrajnej prawicy polskiej sceny politycznej.
W rozmowie z dziennikarzami wiceszef Konfederacji Korony Polskiej, czyli partii Grzegorza Brauna, mówił o prowadzeniu rozmów także z innymi ugrupowaniami. Jak tłumaczył, chodzi o potencjalne otwarcie nowych możliwości koalicyjnych.
Korwin-Mikke i Braun na wspólnych listach?
Pozostający obecnie poza Sejmem Janusz Korwin-Mikke podkreślał, że wspólne listy z ludźmi Grzegorza Brauna mogą być korzystne, ponieważ ich elektoraty różnią się i mogą przyciągać razem szerokie grono wyborców. Polityk stwierdzał, że jego partia ma elektorat wolnorynkowy, a u Brauna dominują „ultrakatolicy”.
Włodzimierz Skalik zapewniał, że Konfederacja Korony Polskiej jest otwarta na różne środowiska. Z nazwy wymienił partię Polska Jest Jedna, założoną przez Rafała Piecha, prezydenta Siemianowic Śląskich na fali protestów przeciwko ograniczeniom czasu pandemii.
Skalik zaznaczał przy tym, że partia Brauna przygotowuje się na ewentualność przyspieszonych wyborów, które mogą wpłynąć na jej strategię.
Projekt „Kobra” odrzucony. Nie będzie wspólnej partii
Przez pewien czas w mediach mówiło się o koncepcji zwanej „Kobra”, od pierwszych liter nazwisk Korwina-Mikkego i Brauna. Taka partia jednak raczej nie powstanie. Pomysł odrzuciła Rada Naczelna Konfederacji Korony Polskiej. Jedyne więc, na co mogą liczyć wyborcy skrajnie prawicowych partii, to wspólna lista polityków tych ugrupowań.
Czytaj też:
Sprawa Grzegorza Brauna. Nowe informacje z prokuraturyCzytaj też:
Korwin-Mikke o „aferze mieszkaniowej” Nawrockiego: Jedna rzecz mnie zdumiewa. To niewiarygodne
