Przeprosiny Mirosława G., ale na koszt Ziobry?

Przeprosiny Mirosława G., ale na koszt Ziobry?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krakowski sąd apelacyjny wydał klauzulę wykonalności wyroku, na mocy którego Zbigniew Ziobro ma przeprosić kardiochirurga Mirosława Garlickiego i zapłacić mu zadośćuczynienie. Stało się to na wniosek pełnomocnika lekarza.
Na mocy wyroku, Ziobro ma zapłacić kardiochirurgowi 30 tys. zł zadośćuczynienia i przeprosić go w trzech stacjach telewizyjnych po głównych wiadomościach.

Klauzula wykonalności oznacza, że sam lekarz lub jego pełnomocnik mogą przystąpić do wykonania wyroku, tj. wystąpić do komornika o ściągnięcie kwoty zadośćuczynienia oraz zamieścić na jego koszt przeprosiny. W takim przypadku musieliby dochodzić od skazanego za pomówienie polityka zwrotu kosztów przeprosin lub wystąpić do sądu o wyegzekwowanie zaliczki na koszty przeprosin.

9 grudnia krakowski sąd apelacyjny utrzymał wyrok, na mocy którego Zbigniew Ziobro musi przeprosić Mirosława Garlickiego za naruszenie jego dóbr osobistych poprzez wypowiedziane pod jego adresem słowa: "już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie". Zmienił jedynie wysokość zasądzonego kardiochirurgowi przez sąd pierwszej instancji zadośćuczynienia - zwiększając z 7 tys. zł do 30 tys. zł.

Wyrok jest prawomocny, jak powiedziała dziennikarzom po ogłoszeniu wyroku pełnomocnik lekarza mec. Magdalena Bentkowska - w ciągu 14 dni podlega wykonalności. Sam Zbigniew Ziobro zapowiedział wówczas, że zwróci się do Sądu Najwyższego z wnioskiem o kasację, a do tego czasu będzie wnioskował o wstrzymanie wykonania wyroku.

Jak dowiedziała się PAP w sądzie, w przepisowym terminie sąd sporządził pisemne uzasadnienie wyroku. Jest ono obecnie ekspediowane do stron. Po jego otrzymaniu strony mają dwa miesiące na wniesienie skargi kasacyjnej. Dopiero łącznie ze skargą kasacyjną mogą wnosić o wstrzymanie wykonania wyroku.

W świetle wydanej we wtorek klauzuli wykonalności może to jednak być już za późno, bo wyrok za Ziobrę wykona sam Garlicki (publikując przeprosiny na własny koszt i występując do komornika o ściągnięcie należności od Ziobry).

Zatrzymany w lutym ub. roku przez CBA i podejrzany wówczas m.in. o zabójstwo i korupcję kardiochirurg domagał się od Ziobry przeprosin i 70 tys. zł zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych podczas konferencji prasowej, na której ówczesny minister sprawiedliwości powiedział o nim, że "już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie".

W wyroku z 25 sierpnia krakowski sąd okręgowy uznał, że Zbigniew Ziobro naruszył cześć lekarza i nakazał mu opublikowanie przeprosin w trzech stacjach telewizyjnych po głównych wydaniach wiadomości oraz zapłatę na rzecz Garlickiego 7 tys. zł zadośćuczynienia. Reprezentujący kardiochirurga podczas ogłaszania wyroku mec. Aleksander Bentkowski wyraził zgodę na podawanie pełnego nazwiska swego klienta.

Sąd uznał także, iż roszczenia kardiochirurga, który domagał się opublikowania przeprosin w kilkunastu mediach elektronicznych i na pierwszych stronach trzech dzienników, miały charakter represyjny, i dlatego ograniczył je do trzech stacji telewizyjnych.

Jednak w ocenie samego Ziobry i polityków konieczność opublikowania kosztownych przeprosin w trzech stacjach telewizyjnych miała charakter represyjny. Jak szacował w mediach skazany, mogło to kosztować od 200 tys. do 500 tys. zł.

W opublikowanym w związku z tymi komentarzami komunikacie sąd apelacyjny podnosił, iż "koszty wykonania wyroku nie są karą" i że "nakazując usunięcie skutków naruszenia, sąd w żadnym stopniu nie odnosi się do jego kosztów, są one jedynie konsekwencją naruszenia prawa". Zwrócił także uwagę, że "zamieszczenie oświadczenia w wykonaniu orzeczenia sądu nie jest reklamą, a telewizje zamieszczały już komunikaty, oświadczenia i ogłoszenia".

ab, pap