Politycy czy celebryci?

Politycy czy celebryci?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sesja na bananie, goła klata...czy w ten sposób politycy się upokarzają? Pytają komentatorów politycznych Pitbul i Gover.
Jacek Żakowski: próbują byc jak Doda

Natomiast politycy, ci na Sejm, zrównali się z celebrytami świata rozrywki. Kazimierz Marcinkiewicz obecnie na "aucie” politycznym jest jak Doda. Zwykłe prostactwo. Polityk zamiast poważnymi sprawami zajmuje się ustawkami. Pochłania to politykowi dużo czasu. A w tym czasie powinien on się cały czas doskonalić, dokształcać.

Odwraca to opinię publiczną od rzeczy istotnych. Jest to bardzo kosztowne dla całego systemu demokracji. Nie chodzi tu o diety poselskie. Przede wszystkim o sam system: organizację wyborów, samorządy etc. Zamiast zarządzania mamy marketing, robienie wody z mózgu.

Janusz Korwin-Mikke: w tym ustroju to nic dziwnego

Nie widze w tym niczego zdrożnego. Co złego w jest w fotografiach opalającego się posła? W tym najgłupszym ustroju, jakim jest demokracja, to nic dziwnego. W naszym społeczeństwie pozycja polityka-posła jest gorsza od prostytutki.

Tymochowicz: to nie wymaga intelektu

Ustawiona sesja fotograficzna z tabloidem to najprostszy chwyt pijarowski, a jednocześnie najbardziej banalny i nie wymagający zbyt dużo intetelektu ze strony polityków. Najwyraźniej mają potrzebę fotografowania się bez koszulek.

W dzisiejszych czasach panuje gigantomania. Wszystko jest ogromne, nawet bilbordy polityków. Z łatwością możemy sobie wyobrazić posła na ogromnym bananie, np. Joannę Senyszyn lub Tadeusza Rydzyka.
Dzisiejsi celebryci przejęli rolę starożytnych bogów olimpijskich. Stawiamy polityków na piedestale, prosze zauważyć, że nawet telewizor w domach stawiamy wysoko.

Więcej na gover.plpitbul.pl