PiS ma własny pomysł na komisję śledczą

PiS ma własny pomysł na komisję śledczą

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Znany ze stenogramów "Grześ", czyli wicepremier Grzegorz Schetyna jednak z "Rychem" się spotykał. Deklarując, że się nie spotykał, mijał się z prawdą - stwierdził rzecznik klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak. - Czy to mieści się w niby wysokich standardach PO? - pytał. Błaszczak poinformował również, że PiS złożył do marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego własny wniosek o powołanie komisji śledczej w sprawie tzw. afery hazardowej. Wcześniej wniosek w tej sprawie zgłosiła już Lewica, a własny wniosek o powołanie komisji zapowiada również PO.
Błaszczak zapowiedział, że wniosek PiS jest szerszy niż wniosek Lewicy. Partia Jarosława Kaczyńskiego chce, aby komisja zbadała ewentualne nieprawidłowości działań parlamentarzystów, członków rządu oraz pracowników administracji rządowej podczas prac nad projektem ustawy o grach losowych i zakładach wzajemnych. Miałaby też wyjaśnić okoliczności ujawnienia tajemnicy państwowej o przebiegu postępowania prowadzonego przez CBA. Ponadto PiS chce, aby komisja wyjaśniła kwestię postawienia zarzutów szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu przez rzeszowską prokuraturę.

Wiele zadań dla posłów

Prawo i Sprawiedliwość chce też, aby komisja zbadała: przestrzeganie procedur w trakcie prac nad ustawą o grach, działania podejmowane w toku prac nad ustawą przez parlamentarzystów klubu PO, a także "nieformalne relacje między funkcjonariuszami publicznymi, w tym parlamentarzystami Platformy i członkami rządu a przedstawicielami branży hazardowej". Komisja miałaby również zbadać, czy premier Donald Tusk "naruszył przepisy ustawy o ochronie informacji niejawnych poprzez ujawnienie informacji objętych klauzulą ściśle tajne, przekazanych mu przez szefa CBA". Według PiS, komisja powinna zająć się "skalą wywierania wpływu przez funkcjonariuszy publicznych i organy ścigania, skutkiem, których miało być utrudnienie działań CBA przy wyjaśnianiu okoliczności tzw. afery hazardowej". W skład komisji - zgodnie z propozycją PiS - miałoby wejść 9 członków

Jak podkreślono w uzasadnieniu projektu uchwały PiS w sprawie powołania komisji, "biorąc pod uwagę korupcyjny charakter prac nad projektem ustawy oraz możliwość świadomego naruszenia tajemnicy państwowej przez wysokich funkcjonariuszy państwowych można zauważyć, że ta afera może łączyć w sobie działania podobne do tzw. afery Rywina i afery starachowickiej. Jeśli potwierdzą się doniesienia medialne będziemy mieli do czynienia z największym nadużyciem ze strony ludzi władzy po 1989 roku"

PiS chce kierować komisją

Klub PiS uważa, że komisją powinien pokierować ich przedstawiciel, ale - nawet jeśli tak się nie stanie - PiS nie zablokuje prac komisji. - Żeby ta komisja realnie wyjaśniła sprawę, na jej czele powinien stać przedstawiciel opozycji - przekonywali Błaszczak i były koordynator ds. służb specjalnych Zbigniew Wassermann. Ich zdaniem, ponieważ SLD już przewodniczy komisji ds. wyjaśnienia śmierci Barbary Blidy, PiS powinno objąć przewodnictwo nowej komisji. Tym niemniej PiS jest gotów zgodzić się również na inne rozwiązania. - Wszystko, co będzie służyć wyjaśnieniu tej sprawy, zaakceptujemy" - podkreślił Błaszczak. - Z całą pewnością nie zablokujemy powstania komisji - dodał.

PAP, arb


.