SdPl: Lewica powinna mieć jednego kandydata

SdPl: Lewica powinna mieć jednego kandydata

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przewodniczący koła parlamentarnego Socjaldemokracji Polskiej Marek Borowski nie wykluczył do sytuacji, że lewicę reprezentował będzie jeden kandydat w wyborach prezydenckich. Kandydat lewicy powinien, zdaniem Borowskiego, zostać wybrany z trójki: Tomasz Nałęcz (kandydat SdPl i PD), Jerzy Szmajdziński (kandydat SLD) i Andrzej Olechowski (kandydat mający poparcie SD).
- Teraz kandydaci powinni się pokazać, pojeździć po kraju, ale w stosownym czasie trzeba będzie dokonać oceny, który z nich ma największe szanse, aby wejść do drugiej tury i na nim głosy powinny się skupić - twierdzi były marszałek Sejmu. Borowski przypomina, że SdPl głosiło potrzebę zorganizowania prawyborów, bo lewa strona sceny politycznej jest rozbita i - w ocenie Borowskiego - kandydat wyłoniony przez partię, z natury rzeczy będzie wchodził w konflikt z pozostałymi kandydatami. - Dlatego nasza koncepcja była taka: poszukajmy kandydatów o proweniencji lewicowej, zachęćmy ich do startu w prawyborach i spróbujmy się zorientować, który z nich maksymalnie zebrałby wszystkich, czy prawie wszystkich. Jest jeszcze szansa na takie rozwiązanie - zapewnia.

Mówiąc o Nałęczu, Szmajdzińskim i Olechowskim, szef koła parlamentarnego SdPl, zaznaczył, że to różni kandydaci, ale wszyscy reprezentują punkt widzenia na lewo od Platformy. Borowski uważa, że "byłoby rzeczą niezwykle pożądaną", aby któryś z nich pokonał w pierwszej rundzie Lecha Kaczyńskiego i wszedł do drugiej tury. - Tak, żeby ten bój znowu się nie rozegrał między Tuskiem a Kaczyńskim, czy kimś innym z PO i Kaczyńskim, ponieważ będzie to znowu to samo. Będziemy mieli znowu taką, czy inną wojnę - powiedział.

Oceniając pięć lat rządów Lecha Kaczyńskiego, Borowski stwierdził, że była to "prezydentura partyjna". W jego opinii, wiele decyzji Kaczyńskiego w sprawach wewnętrznych motywowanych było stanowiskiem PiS. Borowski uważa, że w podobnym stylu będzie ewentualna prezydentura Tuska. Dlatego, jak dodał, ważną rolę w wyborach prezydenckich do odegrania mają kandydaci lewicy.

PAP, arb