"Bezpłatny" urlop Drzewieckiego za 13 tysięcy zł miesięcznie

"Bezpłatny" urlop Drzewieckiego za 13 tysięcy zł miesięcznie

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. WPROST 
Mirosław Drzewiecki będzie musiał pożegnać się z pieniędzmi otrzymanymi z Sejmu w czasie urlopu, który miał być bezpłatny - deklaruje szef klubu Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Były minister sportu dostaje miesięcznie prawie 13 tysięcy złotych, mimo że od tygodni liderzy PO zapewniali: urlop Drzewieckiego nie obciąża kieszeni podatnika.
O sprawie na swojej stronie internetowej donosi RMF FM.

Poseł, który w Sejmie nie pojawia się od pół roku, pobiera ponad 10 tysięcy złotych uposażenia, a z powodu urlopu może najwyżej stracić dietę - 2,5 tysiąca złotych.

Tymczasem na stronie internetowej Mirosława Drzewieckiego od 12 marca można przeczytać komunikat: Biuro Poselskie Mirosława Drzewieckiego oświadcza, iż pan Mirosław Drzewiecki od lutego br. do dnia 19 marca br. pozostaje na bezpłatnym urlopie od wykonywania obowiązków poselskich. 

Określenie "urlop bezpłatny" sugeruje, że pracownik nie otrzymuje wynagrodzenia. Tymczasem Biuro Prasowe Sejmu poinformowało, że poseł Drzewiecki pobiera uposażenie poselskie od 1 lutego 2010 r. Co więcej, pobiera też dietę poselską.

Z informacji RMF FM wynika, że Drzewiecki z przysługującego mu "urlopu poselskiego" (nie powinien być dłuższy niż 14 dni)  korzystał w tym roku trzykrotnie. Akurat w dniach posiedzeń Sejmu: od 9 do 12 lutego - 4 dni, od 17 do 19 lutego - 3 dni oraz od 3 do 19 marca. Wtedy już suma wykorzystanych dni urlopu przekroczyła 14 dni, a art. 7 pkt. 10 Regulaminu Sejmu mówi wprost: Za czas trwania urlopu dłuższego niż 14 dni nie wypłaca się diety poselskiej. Jak dotąd jednak, jak informuje Biuro Prasowe Sejmu - dieta wypłacana jest w całości.

Korzystanie z urlopu akurat w dni posiedzeń Sejmu wyraźnie świadczy o intencji mieszczenia się jak najdłużej w wymiarze owych 14 dni. Punkt 1 Art. 7 Regulaminu Sejmu mówi: Posła obowiązuje obecność i czynny udział w posiedzeniach Sejmu oraz organów Sejmu, do których został wybrany.

Jedynym obowiązkiem poselskim Drzewieckiego było uczestnictwo w posiedzeniach Sejmu, bo do żadnych organów Sejmu nie został wybrany - nie jest członkiem żadnej komisji. Wykorzystywanie urlopu w odcinkach, odpowiadających posiedzeniom Sejmu, pozwoliło mu więc spędzić miesiąc na Florydzie - bez żadnego wpływu na dochody: był przecież na urlopie poselskim.

Szef klubu Platformy Grzegorz Schetyna stwierdził, że trzeba wyjaśnić tę sprawę. - To jest kwestia jego deklaracji. Jeżeli te pieniądze rzeczywiście wpłynęły - a będę osobiście to sprawdzał - na pewno odeśle to i przekaże na jakiś cel charytatywny - zadeklarował Grzegorz Schetyna.

RMF FM, mm