Schetyna: PiS ma zaciśnięte zęby, PO się uśmiecha

Schetyna: PiS ma zaciśnięte zęby, PO się uśmiecha

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grzegorz Schetyna (fot. Wprost)Źródło:Wprost
Grzegorz Schetyna pytany o kampanię wyborczą podkreśla, że ważniejsze od kreowanych wizerunków są fakty i realne osiągnięcia koalicji PiS-LPR-Samoobrona zestawione z dokonaniami koalicji PO-PSL. - Wyborcy to ocenią 20 czerwca - mówi. Schetyna dodaje, że nie wierzy w przemianę Jarosława Kaczyńskiego. - Prawdziwa twarz PiS to zaciśnięte zęby, a na twarzy PO jest uśmiech, jak w naszym logo - mówi Schetyna.
Schetyna przyznaje, że po tragedii smoleńskiej PiS konsekwentnie zmieniło swój wizerunek, co wprawdzie "nie wypada wiarygodnie", ale politycy PiS "pilnują się, kiedy występują przed kamerami". Zdaniem przewodniczącego klubu PO w relacjach PiS-PO nic się jednak nie zmieniło. - PiS nie powstał w kwietniu, Jarosław Kaczyński też nie jest od miesiąca w polskiej polityce - mówi Schetyna. I dodaje, że to Polacy ocenią czy wierzą w nowy wizerunek Jarosława Kaczyńskiego. Sam Schetyna w zmianę prezesa PiS nie wierzy. - To tylko wizerunek - twierdzi.

Absurdem nazywa Schetyna mówienie przez PiS o duecie Kaczyński-Tusk i wskazywanie, że to jedyni w Polsce mężowie stanu. Jego zdaniem prawdziwy duet to tandem Komorowski-Tusk. - Jak wygląda współpraca premier Donald Tusk-Jarosław Kaczyński, widzimy od wyborów w 2007 roku - mówi z przekąsem Schetyna. Jego zdaniem deklaracje Kaczyńskiego o współpracy to "za mało". Choć przyznaje, że PiS ma dobrą strategię wyborczą, a Kaczyński jest trudnym przeciwnikiem.

Przewodniczący klubu PO zauważa, że Polacy już raz wystawili rachunek Kaczyńskiemu i w 2007 roku "wysłali PiS do ławek opozycji". - Twarz PiS to nie jest twarz Poncyljusza i Kluzik-Rostkowskiej. To twarz Jacka Kurskiego, Joachima Brudzińskiego, Beaty Kempy, Marka Suskiego i Jarosława Kaczyńskiego. Grymas, zaciśnięte zęby, agresja wobec tych wszystkich, którzy myślą inaczej niż PiS - opisuje rywali Schetyna. A jaka jest twarz PO? - Uśmiechnięta, jak nasze logo, pokazująca otwartość - mówi szef klubu PO.

Schetyna zapowiada również, że PO będzie dążyć do jak najpóźniejszej daty wyborów parlamentarnych w 2011 roku. Zgodnie z jego deklaracjami Platforma chce, aby w czasie polskiej prezydencji w UE krajem rządził jeszcze rząd koalicji PO-PSL. - Program prezydencji jest już przygotowany. Uważam, że rząd, który go przygotowuje, powinien być też odpowiedzialny za prezydencję. Polska obejmie prezydencję 1 lipca 2010, więc wybory powinny odbyć się później.

"Polska The Times", arb