Urban ostro komentuje kampanię prezydencką

Urban ostro komentuje kampanię prezydencką

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot.: Wprost 
- Jeśli Jarosław Kaczyński tak uwodzi lewicę, mógłby uwodzić też jakąś partię faszystowską gdyby w Polsce istniała. On staje się śmieszny. To wszystko co mówi wzbudza wesołość i wskazuje, że jest to ogarnięty obsesją władzy człowiek - stwierdził Jerzy Urban, redaktor naczelny tygodnika "NIE"
Nie tylko Jarosław Kaczyński nie podoba się Urbanowi. Także pod adresem Bronisława Komorowskiego i Grzegorza Napieralskiego padły słowa krytyki. - To polityk nieciekawy, nie z mojej bajki reakcjonista i konserwatysta - mówi publicysta o kandydacie PO. Uważa, że Napieralskiego "PiS wbija go w dobre samopoczucie". - Jeśli 14 proc. sprawia, że Kaczyński niemal wstępuje do PZPR, to Napieralski może być dumny i ubawiony - uważa. - Ale Kaczyński nawet do mnie puściłby do mnie oko, gdybym mógł mu pomóc - dodaje.

- Wszelkie ruchy w stronę PiS oznaczałyby rozłam na lewicy. Powinien powiedzieć, że PiS nie będzie partnerem dla SLD. To by oznaczało, że po 20 latach SLD wraca do korzeni: silne państwo, silne służby, nie państwo dla obywateli, lecz obywatel dla państwa, szukanie wrogów - wyjaśnił. - Napieralski powinien wyraziście odciąć możliwość porozumienia lewicy z fałszywcami z PiS. Już raz się zbłaźnił sojuszem z PiS w mediach publicznych - komentuje posunięcia Lewicy.

Mimo, że Komorowski nie przekonuje Urbana, to właśnie na niego odda swój głos w drugiej turze wyborów. - Innego kandydata, na którego można głosować nie ma. Jak Komorowski wygra, to sprawi, że prezydentura straci znaczenie. Głosowanie na niego to głosowanie na Tuska, a Tusk jest politykiem, na którego ma się ochotę głosować - wyjaśnia swój punkt widzenia.

PP / TVN