Napieralski: najpierw konstytucja, potem krzyż

Napieralski: najpierw konstytucja, potem krzyż

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grzegorz Napieralski (fot. Wprost) Źródło: Wprost
O przestrzeganie konstytucji w kwestiach bezstronności religijnej państwa apelował szef SLD Grzegorz Napieralski na wiecu zorganizowanym na pl. Konstytucji w Warszawie. Szef SLD ocenił, że na rządzących spoczywa odpowiedzialność, by doprowadzić do zakończenia konfliktu wokół krzyża.
Szef Sojuszu apelował, by szanować siebie nawzajem. - Jeżeli wierzymy, to miejmy to gorąco i bardzo głęboko w sercu, a nie róbmy z tego manifestacji politycznej - mówił Napieralski. Szef SLD zarzucił politykom prawicy, iż symbole religijne i wiarę wykorzystywali przez dłuższy czas do celów politycznych. - I to doprowadziło do tego, że nie szanujemy konstytucji i dochodzi do takich scen jak przed Pałacem Prezydenckim - ocenił Napieralski.

Jego zdaniem, dzisiaj w rękach rządzących jest wielka odpowiedzialność, aby sprawę sporu wokół krzyża przed Pałacem Prezydenckim doprowadzić do pozytywnego końca. - I wierzę głęboko, że jest możliwy dialog w Polsce wszystkich sił politycznych, wyznań i środowisk, aby państwo było dla wszystkich, aby państwo było świeckie, a religia była tam, gdzie państwo się kończy - mówił szef SLD.

Rzecznik SLD Tomasz Kalita powiedział, że organizując ten wiec Sojusz chce przypomnieć rządzącym, że w ustawie zasadniczej jasno zapisany jest rozdział Kościoła od państwa. - Domagamy się od władz państwa poszanowania konstytucji, respektowania jej zapisów - podkreślił. Zwrócił uwagę, że wtorkowy wiec, to początek zbiórki podpisów pod apelem ws. zachowania świeckości państwa. - Chcieliby, aby podpisy były zbierane również w innych miastach Polski" - mówił Kalita. Jednocześnie zapowiedział, że apel zostanie przekazany prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu oraz premierowi Donaldowi Tuskowi.

Wiceszefowa SLD Katarzyna Piekarska mówiła do zgromadzonych na Placu Konstytucji, że ważne jest, by "odzyskać państwo, które obecnie zawłaszczone jest przez symbole religijne". Z kolei wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich przekonywał, że zasada rozdziału Kościoła od państwa nie jest "jakąś fanaberią", tylko europejską normą, wynikającą z konstytucji.

PAP, arb