Kaczyński boi się buntu eurodeputowanych?

Kaczyński boi się buntu eurodeputowanych?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński podjął decyzję, że żaden z europosłów PiS nie wystartuje w wyborach samorządowych - dowiedziała się "Rzeczpospolita". - Od wyborów do Parlamentu Europejskiego minął zaledwie rok i europosłowie tam mają działać na rzecz wyborców - tłumaczy jeden ze współpracowników prezesa PiS.
Oficjalnie politycy PiS deklarują, że decyzja o kształcie list w wyborach samorządowych zapadnie dopiero we wrześniu, a decyzję w tej kwestii podejmą rady regionalne. Ale tak naprawdę losy europosłów są już przesądzone. – Nie będzie z tym problemu – przekonuje Jarosław Zieliński, członek Komitetu Politycznego PiS. – Dotąd żaden europoseł nie zgłosił woli kandydowania - podkreśla. Tymczasem do niedawna mówiło się, że np. Jacek Kurski jest rozważany jako kandydat PiS na stanowisko prezydenta Gdańska. – Była wstępna dyskusja, ale nie wiem, czy Kurski podtrzymuje taką wolę – ucina temat Zieliński.

Politycy PiS przyznają nieoficjalnie, że decyzja Kaczyńskiego to swego rodzaju wotum nieufności wobec eurodeputowanych. Wcześniej sygnałem tego, że prezes PiS nie ufa do końca swoim europosłom było odsunięcie Jacka Kurskiego i Zbigniewa Ziobry od pracy w sztabie wyborczym w czasie kampanii prezydenckiej. – Do prezesa docierają sygnały o próbach tworzenia przez niektórych europosłów grupy, która mogłaby w przyszłości wyjść z PiS – tłumaczy jeden z członków Rady Politycznej PiS.

"Rzeczpospolita", arb