- Różne punkty widzenia są dowodem na to, że w PiS trwa dyskusja - powiedział szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Jednak zdaniem posła nie można mówić, że w PiS istnieją głębokie różnice zdań.
- W PiS nikt nie został odsunięty - zapewnił we wtorek szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, odnosząc się do listu otwartego Marka Migalskiego. Europoseł napisał w nim m.in., że "ludzie odpowiedzialni za relatywny sukces, jakim był wynik w wyborach prezydenckich, są odsunięci na boczny tor".
Mariusz Błaszczak uważa, że wyborczy wynik Jarosława Kaczyńskiego "był bardzo dobry". - Nie jest tak, że ktoś osiągnął ten wynik za niego - dodał przewodniczący klubu PiS. Według Błaszczaka Migalski "powrócił do komentowania życia politycznego". - Jego analiza jest dyskusyjna, bo zakłada spadek poparcia dla PiS, a sondaże są różne- - ocenił Błaszczak.
Mariusz Błaszczak uważa, że wyborczy wynik Jarosława Kaczyńskiego "był bardzo dobry". - Nie jest tak, że ktoś osiągnął ten wynik za niego - dodał przewodniczący klubu PiS. Według Błaszczaka Migalski "powrócił do komentowania życia politycznego". - Jego analiza jest dyskusyjna, bo zakłada spadek poparcia dla PiS, a sondaże są różne- - ocenił Błaszczak.
Szef klubu PiS skomentował wywiad ze Zbigniewem Ziobrą, który opublikowała "Rzeczpospolita". Europoseł PiS stwierdza w nim, że gdyby strategia w kampanii wyborczej była inna, prezes PiS "byłby dziś prezydentem". - Ludzie mają różne poglądy, ale mówienie, że w PiS jest jakaś głęboka różnica zdań, jest przesadą - uważa Błaszczak. Jego zdaniem różne punkty widzenia są "dowodem na to, że w PiS trwa dyskusja".
List Migalskiego skomentowała była szefowa sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego Joanna Kluzik-Rostkowska. - Bardzo się cieszę, że Migalski napisał odważny, otwarty list. Mam nadzieję, że ten list rozpocznie poważną debatę wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości - oświadczyła posłanka.
zew, PAP, TVN