"PiS? Bez komentarza. To niesmaczne"

"PiS? Bez komentarza. To niesmaczne"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. Wprost)Źródło:Wprost
Premier Donald Tusk uważa, że jest "rzeczą z gruntu nieprzyzwoitą, to co wyprawia wokół katastrofy" smoleńskiej grupa polityków związana z PiS. - To jest tak niesmaczne, że aż się odechciewa komentować - stwierdził premier.
Premier pytany o wizytę Antoniego Macierewicza i Anny Fotygi w USA, gdzie politycy PiS mają prosić o pomoc w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy smoleńskiej, stwierdził, że "nic nie wie o tej wizycie". - Nikt mnie o tym nie informował, wiem tyle, co podały media i sami zainteresowani - tłumaczył. Szef rządu podkreślił, że "nie ma ludzi bezbłędnych, można mieć zastrzeżenia do pracy tej czy innej komisji, tego czy innego prokuratora, tak jest wszędzie na świecie". Dodał jednak, że jest "rzeczą z gruntu nieprzyzwoitą, to co wyprawia wokół katastrofy smoleńskiej grupa polityków związana z PiS". - To jest tak niesmaczne, że aż się odechciewa komentować - przyznał.

Tusk podkreślił, że nie pozwoli, aby to co leży w najgłębszym interesie Polski - dobre relacje ze wszystkimi sąsiadami i silna pozycja we wspólnocie międzynarodowej, w tym w UE - było niszczone przez polityków nieodpowiedzialnych, którzy na katastrofie smoleńskiej budują sobie pozycję polityczną. - Będziemy setki razy prostować kłamstwa i nieścisłości, jakie w kwestii katastrofy smoleńskiej wypowiadają politycy PiS, w mojej ocenie nie mając żadnego innego pomysłu na to, jak przysłużyć się Polsce. Politycy PiS chcą z katastrofy smoleńskiej - i nie ukrywają tego - zrobić główną oś podziału w polskiej polityce i to na długie lata - ocenił szef rządu.

Premier podkreślił, że jest czymś bardzo złym robienie z tragedii smoleńskiej głównego motta działalności politycznej. - Ale trudno, jeśli ktoś nie ma innego pomysłu i uważa, że to jest stosowny sposób uprawiania polityki, zaangażowania się w życie publiczne, to prawdopodobnie moich argumentów nie wysłucha - stwierdził lider PO. Zapewnił jednocześnie, że rząd wykorzystał wszystkie dostępne możliwości, aby badanie przyczyn katastrofy smoleńskiej maksymalnie przybliżało do prawdy. - Nie było w historii dużych katastrof lotniczych postępowania tak transparentnego - podkreślił szef rządu.

PAP, arb