TV Puls ledwo wyczuwalny

TV Puls ledwo wyczuwalny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Niewykluczone, że TV Puls będzie nadawać tylko do końca listopada - powiedział Maciej Pawlicki z zarządu TV Familijnej, producenta programu stacji.
"Nie podjęliśmy jeszcze decyzji, ale jest to możliwe" - powiedział Pawlicki o możliwości zamknięcia stacji.

Pytany, czy władze Familijnej zamierzają złożyć wniosek o upadłość spółki odpowiedział: "Rozważamy różne możliwości, staramy się nadal odzyskać pieniądze od Prokomu".

Kłopoty finansowe nękają Familijną już od wielu miesięcy. Ostatnio media donosiły o możliwości upadku telewizji. Władze spółki twierdziły, że nadal próbują pozyskać dofinansowanie. Według Pawlickiego, obecnie chodzi o finansowanie pomostowe, np. pożyczkę pod zastaw lub inne instrumenty finansowe.

Jako bezpośredni powód kłopotów finansowych władze Familijnej podają niespłacenie przez jednego z udziałowców spółki - firmy Prokom Investments - kwoty 26 milionów złotych za objęte przez nią obligacje.

W czwartek widzowie będą mogli obejrzeć ostatnie wydanie programu informacyjnego stacji - "Serwisu Pulsu". Pracę straci ok. 30 osób. "Serwis Pulsu" wszedł na ekrany po zdjęciu dłuższego programu informacyjnego - "Wydarzeń". Decyzja ta także była podyktowana brakiem pieniędzy.

Według Pawlickiego, wszystkie długi TV Familijnej wynoszą kilkanaście milionów złotych, w tym ok. cztery miliony - wobec instytucji krajowych.

Zlikwidowanie programu informacyjnego jak i wcześniejsze wycofanie się z produkcji własnych może wzbudzić zastrzeżenia KRRiT. Koncesja dla stacji nakłada bowiem obowiązek nadawania określonego procentu określonych audycji, w tym informacyjnych i  publicystycznych.

56,7 proc. udziałów w Telewizji Familijnej mają oo. franciszkanie, którzy wnieśli aportem koncesję. Pozostałe udziały podzieliły między siebie KGHM Metale (9,6 proc.), PKN Orlen (9,6 proc.), Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA (9,6 proc.), Prokom Investments (9,6 proc.) i PZU Życie (4,8 proc.).

Ewentualna upadłość Telewizji Familijnej nie musi oznaczać końca TV Puls. Ojcowie franciszkanie - właściciele koncesji stacji - mogą przekazać produkcję programu np. innej, być może nowo utworzonej firmie, która nie będzie obciążona żadnymi długami.

sg, pap