Pedofilia w polskich sutannach

Pedofilia w polskich sutannach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokuratura poszukuje księdza podejrzanego o molestowanie nieletnich chłopców. Innemu księdzu postawiono już zarzut molestowania dziewczynek.
Od dwóch miesięcy prokuratura i policja nie mogą ustalić miejsca pobytu księdza z Łęczycy, przesłuchać go i przedstawić mu zarzutów. "Sąd Rejonowy w Łęczycy zdecydował o aresztowaniu księdza, a prokuratura rozesłała za nim list gończy, ponieważ istnieje uzasadnione podejrzenie, że ukrywa się on przed organami ścigania" - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, Krzysztof Kopania.

Prokuratura zarzuca księdzu, że w latach 1998-99 będąc wikarym w  jednej z parafii w okolicach Łęczycy (należącej do diecezji łowickiej) doprowadził do poddania się czynnościom seksualnym pięciu małoletnich chłopców poniżej 15 roku życia. Prokuratura ze  względu na dobro pokrzywdzonych nie udziela więcej informacji.

Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie policja i prokuratura w Łęczycy prowadziły już w kwietniu i w maju 1999 roku. Według prokuratury, wtedy jednak nie znaleziono podstaw do wszczęcia postępowania karnego. W tym samym roku ksiądz przeniesiony został do innej parafii. Śledztwo wszczęto dopiero w lipcu tego roku po publikacjach prasowych. Kilka dni później biskup łowicki odwołał księdza z parafii gdzie ostatnio był wikarym. Od tego czasu ksiądz przebywa na bezterminowym urlopie. Nie stawiał się jednak na wezwania prokuratury, a prowadzone od września lokalne poszukiwania nie przyniosły rezultatów.

Zarzut molestowania seksualnego dzieci postawiła z kolei Prokuratura Rejonowa w Jaśle księdzu katechecie z jednej ze szkół podstawowych na Podkarpaciu. Wcześniej prokuratura w Krośnie umorzyła sprawę. Podejrzanym jest ponad 60-letni proboszcz z Tylawy koło Dukli, ksiądz Michał M.

Prokurator rejonowy w Jaśle, Andrzej Gadzała poinformował, że  zarzuty zostały opracowane na podstawie materiału dowodowego, obejmującego przesłuchania i zeznania kilkudziesięciu świadków i  opinie biegłych psychologów, seksuologa i socjologa z ośrodków akademickich i szpitali warszawskich oraz z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie.

Prokuratura ze względu na dobro pokrzywdzonych i sprawy nie  udziela szczegółowych informacji. Prokurator Gadzała dodał tylko, że "podejrzany nie przyznał się do postawionych mu zarzutów".

Wobec księdza zastosowano zakaz opuszczania kraju oraz zawieszono go w czynnościach wykonywania zawodu nauczyciela. Grozi mu od roku do 10 lat więzienia.

Doniesienie do Prokuratury Rejonowej w Krośnie złożyła w maju ub. roku Lucyna K., żona księdza grekokatolickiego. Jej zdaniem rzymskokatolicki ksiądz Michał M., będący także katechetą w  miejscowej szkole podstawowej, molestował seksualnie uczennice z  młodszych klas podstawówki. Na poparcie swoich słów Lucyna K. złożyła w prokuraturze nagrane na kasetę magnetofonową zeznania trzech dziewczynek.

Po kilku miesiącach jednak prokuratura umorzyła sprawę, ponieważ nie dopatrzono się "znamion czynu zabronionego". Prokurator rejonowy Stanisław Piotrowicz tłumaczył wówczas, że ksiądz nie  molestował dzieci, brał je jedynie na kolana i całował.

Po umorzeniu sprawy w Krośnie, akta zostały przekazane do  Prokuratury Rejonowej w Jaśle.

Sprawa molestowania dzieci przez księdza Michała M. stała się głośna po publikacji w lecie 2001 roku w Gazecie Wyborczej, a  potem w innych mediach.

Po umorzeniu sprawy przez krośnieńską prokuraturę do redakcji "GW" w Rzeszowie nadchodziły protesty m.in. od organizacji zajmujących się ochroną praw dzieci i parlamentarzystów. Sprawą zainteresowało się także Ministerstwo Sprawiedliwości, które w  piśmie przysłanym do dziennika zapowiedziało, że postępowanie będzie kontynuowane przez jasielską prokuraturę.

sg, pap

Więcej na temat pedofili w Polsce czytaj w artykułach tygodnika "Wprost": "Mordercy dzieci" oraz "Pedofile w białych kołnierzykach"