"Kaczyński zaskoczył Tuska. Nie wpisał się w scenariusz PO przewidujący, że PiS będzie "dymił" w trakcie Euro 2012. Obóz władzy marzył, aby Prawo i Sprawiedliwość zamiast zachwycać się wspólnym świętem ze smętną miną i złym wzrokiem mówiło rządowi: »skucha«, »skucha«!" – pisze na blogu europoseł PiS, Ryszard Czarnecki.
22 maja prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jego partia nie planuje urządzać w tracie Euro 2012 protestów. Czarnecki przekonywał, że Kaczyński swoją deklaracją narzucił Tuskowi język i narrację. "Można powiedzieć, że Jarosław Kaczyński sprawił swoim oświadczeniem niezłego psikusa aparatowi propagandowemu rządu i Platformy Obywatelskiej. Nie wpisał się w Tuskowy scenariusz. Wybrał własną drogę" – pisał.
"Mówiąc metaforycznie: gdy prezes PiS kończył konferencję na Nowogrodzkiej to z Alei Ujazdowskich z okolic Kancelarii Prezesa Rady Ministrów słychać było wielkie zgrzytanie zębów…" – podsumował Czarnecki.
ja