Prezes Sądu Najwyższego: prowokacja okazała się cenną

Prezes Sądu Najwyższego: prowokacja okazała się cenną

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Moim zdaniem prowokator nie powinien ponosić kary, ponieważ tylko taka prowokacja mogła obnażyć karygodne zachowanie prezesa sądu - powiedział na antenie Radia Zet Stanisław Dąbrowski, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego. Prezes stanął tym samym w obronie Pawła Mitera, autora prowokacji opublikowanej przez "Gazetę Polską Codziennie".
- Ze społecznego punktu widzenia prowokacja okazała się cenna, niezależnie od osoby tego prowokatora. Podnosi się, że on jest marnym człowiekiem, ale może sobie być. Ja nie bardzo widzę sens i podstawę pociągnięcia go do odpowiedzialności – stwierdził prezes SN. Jego zdaniem fałszerstwa, które są zarzucane Miterowi, nie były szkodliwe społecznie i jako takie nie powinny być karane.

Zobacz rozmowę "Wprost" z Pawłem Miterem

Dąbrowski skrytykował prezesa gdańskiego sądu za złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez Pawła Mitera. Jego zdaniem nie chodziło o próbę wywarcia wpływu na sąd – co zarzucał Miterowi Ryszard Milewski – ale o skompromitowanie go. - Pan prezes Milewski za późno skierował to wystąpienie do prokuratury. Powinien to zrobić, kiedy myślał, że rozmawia z asystentem ministra Arabskiego. Bo wtedy chodziło o niedozwolony wpływ na sąd – powiedział.

Dąbrowski ocenił też, że zachowanie Milewskiego "spowodowało i będzie powodować wiele szkody dla wymiaru sprawiedliwości i jego wizerunku". Uznał, że sędzia z Gdańska nie rozumie idei niezawisłości sędziowskiej.

jl, Radio Zet