Policjanci jak górnicy?

Policjanci jak górnicy?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Petardy i okrzyki "Złodzieje", ten znany scenariusz demonstracji zastosowali także policjanci, którzy przed Sejmem domagają się zwiększenia nakładów na policję.
Manifestujących jest ponad tysiąc. Demonstrację ochraniają... policjanci, którzy odgradzają protestujących od budynku Sejmu.

"Jestem przekonany, że będzie spokojnie i nie będzie konieczna żadna interwencja" - powiedział szef NSZ Policjantów Antoni Duda, który mówił też, że zaapeluje o nieużywanie petard, których kilka, w  pierwszej godzinie manifestacji, wybuchło przed Sejmem.

Policjanci przynieśli ze sobą niebieskie flagi związkowe oraz  dziesiątki transparentów, m.in.: "Nie róbcie z nas żebraków", "Koniec deklaracji, czas na działania", "Dość pogłębiania policyjnej biedy". Funkcjonariusze skandują: "Złodzieje!", "Gdzie jest Janik?", "Zaszyjmy mu kieszenie i odbierzmy mu komórkę" (Rządowa Strategia Antykorupcyjna zakłada m.in. uniemożliwienie niektórym policjantom posiadania na służbie prywatnych telefonów komórkowych i większych kwot pieniędzy). Cały czas używane są też gwizdki.

Szef związku powiedział dziennikarzom, że chce przekazać marszałkowi Sejmu petycję z żądaniami protestujących. Chodzi o  więcej pieniędzy na płace policjantów - przede wszystkim o 260 mln złotych konieczne do uruchomienia zawieszonego z powodu trudności budżetowych motywacyjnego systemu płac w policji (zgodnie z którym policjant lepiej oceniany miałby zarabiać więcej).

em, pap