Zbigniew S. jednak wróci do Polski. "Chłopaki nie płaczą"

Zbigniew S. jednak wróci do Polski. "Chłopaki nie płaczą"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zbigniew S. (fot. Facebook) 
Na poniedziałek Prokuratura Apelacyjna w Warszawie wyznaczyła termin przesłuchania Zbigniewa S. Ma ono dotyczyć podejrzenia korupcji w sądzie w Katowicach. Przesłuchanie raczej się nie odbędzie, bowiem S. wyjechał z kraju. Zapowiedział jednak na Facebooku, że zamierza wrócić do Warszawy - podaje Radio ZET.
Zbigniew S. zapowiedział wcześniej na Facebooku, że wyjeżdża z Polski do “bezpiecznego kraju poza Europą”. Powiedział to w 13-minutowym filmie zamieszczonym w serwisie społecznościowym. - Jestem w drodze do bezpiecznego państwa i tam się za kilkanaście godzin znajdę. Za chwilę odlatuję poza Europę - powiedział.  - Gram o wolną Polskę i skuteczne wyniszczenie złodziei z Wiejskiej - dodał.

Teraz S. zmienił zdanie. "Zrezygnowałem z zabiegu i wracam do Warszawy planuję przyjazd w najbliższy wtorek. Wszystko postawię na jedną kartę. Chłopaki nie płaczą" - napisał na swoim profilu. S. podczas wideoczatu na Facebooku zapowiedział, że "za jakiś czas" zgłosi się do prokuratury. Ale nie w poniedziałek.

Zbigniew S. zatrzymany przez CBŚP

Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało w piątek Zbigniewa S. i przeszukało jego mieszkanie. Policja działała na polecenie Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, która prowadzi śledztwo ws. podejrzenia korupcji w sądzie w Katowicach. Kilka dni temu biznesmen ujawnił dokumenty i nagrania, z których jego zdaniem ma wynikać, że w sądzie w Katowicach działa grupa przestępcza. Wcześniej napisał na swojej stronie internetowej m.in. "U mnie w domu i firmach znowu policja i przeszukanie. Mają też nakaz zatrzymania".

Ujawnienie akt

Przypomnijmy, 7 czerwca Zbigniew S., biznesmen z Warszawy, który zasłynął w internecie, gdy zaczął walkę z Urzędem Skarbowym, opublikował w sieci tomy akt śledztwa ws. afery podsłuchowej. Nie są one w żadnym zakresie ocenzurowane i zawierają m.in. dane osobowe podejrzanych, świadków, funkcjonariuszy i poszkodowanych.Stonoga został 9 czerwca wieczorem aresztowany, doprowadzony do prokuratury gdzie usłyszał zarzuty i zatrzymano mu paszport, a następnie zwolniony.

Radio ZET, Wprost.pl