Prezydent: Zagrożenia dla Polski nie ma, ale prosiliśmy służby o czujność

Prezydent: Zagrożenia dla Polski nie ma, ale prosiliśmy służby o czujność

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Andrzej Duda (fot. Twitter/ Kancelaria Prezydenta)
Prezydent Andrzej Duda po spotkaniu z ministrem koordynatorem służb specjalnych Mariuszem Kamińskim oraz szefami służb stwierdził, ze "nie ma w tej chwili żadnych sygnałów, by na terenie Polski istniało jakieś zagrożenie". Spotkanie odbyło się na wniosek prezydenta w związku z zamachami w Brukseli. Wcześniej premier zwołała posiedzenie Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.

–  Według informacji z różnych źródeł, w tym zagranicznych,  nie ma zasadności, by podwyższać jakikolwiek stan zagrożenia w Polsce – stwierdził prezydent. Dodał, że podobnie jak premier, poprosił służby, by zachowały wzmożoną czujność.

Premier zapowiada kontrole

Wcześniej premier Beata Szydło podczas krótkiej wypowiedzi po spotkaniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego zapewniła, że wszystkie służby pracują, by zapewnić maksymalny poziom bezpieczeństwa Polakom oraz zapowiedziała wzmożone kontrole na lotniskach i dworcach. – Musimy być skuteczni w swoich działaniach, bo terroryści poczynają sobie coraz śmielej – stwierdziła premier. Szydło zaznaczyła, że wyciąganie wniosków oznacza poprawianie poziomu bezpieczeństwa.

Zamachy w Brukseli

Przypomnijmy, według informacji uzyskanych przez agencję Belga od minister zdrowia Królestwa Belgii Maggie De Block w dwóch zamachach w stolicy Belgii Brukseli zginęły przynajmniej 34 osoby zginęły, a około 200 zostało rannych. MSZ poinformowało, że wśród rannych znajduje się troje Polaków.

Pierwszy wybuch (o jednym poinformowali premier i prokurator federalny Belgii, podczas gdy media wciąż informują o dwóch - red.) miał miejsce około godziny 8.00 w hali głównej Portu Lotniczego Bruksela (Zaventem – red,). Eksplozja miała miejsce przy stanowisku odpraw linii lotniczych American Airlines. Siła wybuchu była tak duża, że zniszczone zostały szklane ściany budynku oraz zerwał się podwieszany sufit. Zginęło przynajmniej 14 osób, a 92 zostały ranne. Po zamachu wstrzymano ruch lotniczy z portu w Zaventem oraz drogowy i kolejowy w okolicy.

Według informacji podanych przez telewizję publiczną RTBF tuż przed wybuchem miały paść strzały, a napastnik wykrzywiać słowa w języku arabskim.

Zamach w metrze

Około godziny po wybuchu na lotnisku doszło do eksplozji na stacji metra Maalbeek nieopodal budynków, w których mieszczą się instytucje unijne m.in. Komisja Europejska. Śmierć poniosło przynajmniej co najmniej 20 osób, a 106 zostało rannych.

Odpowiedź

Z powodu zamachów w Belgii wprowadzono czwarty, najwyższy stopień alarmu antyterrorystycznego, co oznacza między innymi wyprowadzenie wojsk na ulice. Na zwiększenie środków bezpieczeństwa zdecydowały się także najważniejsze porty lotnicze w Europie. W nadzwyczajnym trybie zwołano także spotkania poświęcone bezpieczeństwu m.in. w Polsce, Francji i  Wielkiej Brytanii. Francuzi zdecydowali się zwiększyć liczbę funkcjonariuszy formacji policyjnych oraz żołnierzy w miastach i na granicach.

Pas Szahida i kałasznikow

Telewizja VTM podała, że policja na lotnisku znalazła pas szahida z ładunkami, które nie uległy detonacji. Agencja prasowa Belga dodała, że saperzy jadą na miejsce, aby zająć się jego rozbrojeniem. Z kolei stacja VRT informuje, że przy zamachowcu samobójcy na lotnisku policja znalazła karabin kałasznikow.

TVP Info, Wprost.pl