W poniedziałek 23 stycznia do Polski z terenu Białorusi próbowało w sposób nielegalny przedostać się sześciu cudzoziemców – podaje polska Straż Graniczna. Funkcjonariusze z Placówki SG Narewka zatrzymali obywatela Somalii i Jemenu, a pogranicznicy z Placówki SG Michałowo zatrzymali czterech migrantów z Egiptu.
„Na tym (wymienionym w komunikacie jako ostatni – red.) odcinku granicy zaobserwowano po stronie Białorusi grupę 10 osób, które na widok polskich patroli wycofały się w głąb Białorusi. Dzień wcześniej Straż Graniczna poinformowała o 61 migrantach, którzy próbowali sforsować polską granicę.
Kryzys na granicy z Białorusią. Najnowszy raport SG
Kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej został sztucznie wywołany przez reżim Alaksandra Łukaszenki, który zwabił cudzoziemców złudną obietnicą szybkiego przedostania się do państw Unii Europejskiej. Do zmasowanego szturmu na granicę Polski doszło pod koniec 2021 roku. Od tego czasu Straż Graniczna wciąż informuje o kolejnych incydentach, ale skala dotycząca nielegalnych prób forsowania granicy jest zdecydowanie mniejsza.
– Na spadek liczby prób nielegalnego przedostania się z Białorusi do Polski znaczący wpływ ma powstanie bariery fizycznej na granicy i uruchomienie już ponad 100 km bariery elektronicznej oraz nasza zdecydowana postawa w pierwszej fazie presji migracyjnej – powiedziała w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Anna Michalska, rzeczniczka SG. – Straż Graniczna dała wyraźny sygnał Białorusi i światu, że polska granica jest chroniona i nikt nie zaakceptuje otwarcia szlaku nielegalnej migracji przez Polskę do innych krajów Europy Zachodniej – dodała.
Czytaj też:
Łukaszenka podjął decyzję ws. białoruskiej granicy. „Ochrona przed zagrożeniem z ziemi i powietrza”Czytaj też:
Straż Graniczna podsumowała ostatni miesiąc. Tyle razy migranci chcieli przekroczyć granicę