Tak Rosjanie mordują Ukraińców. Kto wątpi w potencjał rakietowy Rosji, jest w błędzie

Tak Rosjanie mordują Ukraińców. Kto wątpi w potencjał rakietowy Rosji, jest w błędzie

Strażacy niosą ciało jednej z ofiar ataku w Umaniu
Strażacy niosą ciało jednej z ofiar ataku w Umaniu Źródło: PAP/EPA / Oleg Petrasyuk
Umań, Dniepr, Ukrainka – w piątek nad ranem kolejne rosyjskie rakiety spadły na cywilne obiekty w ukraińskich miastach. Według stanu na godzinę 17.00 czasu polskiego w Umaniu jest 20 ofiar śmiertelnych, w tym troje dzieci i 18 rannych, w Dnieprze nie żyją mama z maleńką córką, w Ukraince pod Kijowem kilka osób zostało rannych. Dzień wcześniej Rosja zaatakowała rakietami Mikołajów, 1 osoba nie żyje, 23 są ranne.

Umań w obwodzie czerkaskim, Dniepr w obwodzie dniepropietrowskim i Ukrainka w obwodzie kijowskim – piątkowy wczesny poranek w tych miejscach okazał się koszmarem dla cywilów, których po raz kolejny od 14 miesięcy postanowili zamordować Rosjanie.

Nie uderzyli rakietami w cele wojskowe. To pewne, bo w okolicy ataków zresztą żaden taki się nawet nie znajdował.

Dzień wcześniej, w czwartek, rakietami Kalibr wystrzelonymi z Morza Czarnego sterroryzowali Mikołajów na południu kraju zabijając jedną osobę i raniąc 23 inne. A jeszcze dwa dni wcześniej rakietą przeciwlotniczą S-300 uderzyli w Kupiańsk w obwodzie charkowskim zabijając jedną osobę i raniąc kilka innych. I wszystko to dwa tygodnie po zmasowanym ataku kilkunastoma rakietami S-300 w Słowiańsku, w obwodzie donieckim, gdzie zabitych zostało 15 osób, a rannych ponad 20.

Źródło: Wprost