Żyjemy w zadziwiającym świecie. Wszystko jest od razu oceniane i te oceny/określenia żyją własnym życiem. Albo coś jest najlepsze albo najgorsze. Tusk jest albo dobry albo zły, tak samo z Kaczyńskim. Dokonuje się oceny klimatu po dzisiejszej pogodzie. Nie ma żadnych miar. To powoduje całkowite rozmycie. Oceny wydawane są za szybko i najczęściej nietrafnie.
Nazywajmy rzeczy precyzyjnie, aby nazwa oddawała treść. Nie nazywajmy pana Nawrockiego kandydatem obywatelskim na prezydenta i nie nazywajmy quasi-sędziów neosędziami.
Najczęstszy błąd dotyczy używania słowa prawidłowy. Powszechnie mówi się, że wyrok sądowy, zwłaszcza wyrok NSA, jest prawidłowy. Słowo prawidłowy nie pochodzi z rosyjskiego prawilno, co oznacza poprawnie, zgodnie z prawem. Widać u nas wielu sędziów ma jakąś tęsknotę do rusycyzmów i homo sovieticusa. To oczywisty błąd.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.