Swoją wypowiedź prezes PiS zaczął od przypomnienia wypowiedzi jednego z wiceministrów rządu PO. Na tej podstawie stwierdził, że stosunek poprzedników do tzw. ściany wschodniej nie był odpowiedni. – Oni uważali, powiem to językiem parlamentarnym, że te ziemie nie mają w sumie znaczenia, nie warto ich rozwijać. My mamy w tej sprawie pogląd dokładnie odwrotny. My uważamy, że te ziemie, nie tylko powinny szybko się rozwijać – szybciej niż przeciętna w Polsce, żeby to się wyrównywało, dlatego, że to jest wymóg spójności narodowej, jedności narodowej, ale także i dlatego, że jest w nich ogromny potencjał – mówił w Białymstoku.
Aby podkreślić, że wie o czym mówi, przypomniał o swoich podróżach po kraju. – Ja jeździłem po Polsce począwszy od 1990 roku bardzo intensywnie, można powiedzieć nieustannie zwiedzałem kraj. Znam polskie drogi i szosy lepiej niż niejeden kierowca tira i patrzyłem, przyglądałem się, gdzie się szybko zmienia. Otóż najszybciej zmieniło się to na Wschodzie, mówię o tych pozytywnych zmianach. To był ten potencjał, trzeba mu dawać szansę – przekonywał Kaczyński.
Czytaj też:
Dwie konwencje wyborcze w Poznaniu. Schetyna straszy PiS-em, Kaczyński Koalicją Europejską