„Drobny gest powrotu do normalności – do rodziny cywilizacji zachodniej” – napisał w środę 13 listopada marszałek Senatu Tomasz Grodzki, dołączając dowód w postaci fotografii. Widzimy na nim, że w korytarzu przed gabinetem marszałka obok czterech flag Polski stanęły także cztery flagi Unii Europejskiej. Usunięto je stamtąd w trakcie poprzedniej kadencji, kiedy większość w Senacie miało PiS i Zjednoczona Prawica.
W odpowiedzi na aktywność Grodzkiego, własny wpis na Twitterze zamieścił Stanisław Karczewski. „Bawi mnie ta hucpa z rzekomym powrotem unijnych flag do Senatu. Przez całą moją kadencję one były tam obecne. Na dowód kilka zdjęć znalezionych w sieci” – napisał, dołączając zdjęcia.
W 2016 roku Bogdan Klich z PO pytał Karczewskiego o powód usunięcia flag sprzed gabinetu marszałka. Zwracał wówczas uwagę na symbolikę tego gestu i sceptycyzm PiS w stosunku do Unii Europejskiej. Karczewski odpowiedział, że schowanie flag nie oznacza sceptycyzmu i zapowiedział, że będą one wystawiane na czas przyjmowania zagranicznych gości.
Czytaj też:
Ruch Narodowy chce usunięcia unijnej flagi z Sejmu. Jest petycja do marszałka Kuchcińskiego