Kaczyński: Piotrowicz był w PZPR, ale starał się łagodzić represje

Kaczyński: Piotrowicz był w PZPR, ale starał się łagodzić represje

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło: X / Prawo i Sprawiedliwość
– Stanisław Piotrowicz był w PZPR, ale należał do tej grupy prokuratorów i sędziów, którzy starali się maksymalnie łagodzić represje – stwierdził w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” Jarosław Kaczyński.

W ubiegłym tygodniu Sejm zadecydował o wyborze Stanisława Piotrowicza na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Oburzenia tym faktem nie kryła opozycja. W trakcie głosowania posłowie krzyczeli precz z komuną. Wszystko dlatego, że były poseł Prawa i Sprawiedliwości był w czasach PRL członkiem egzekutywy PZPR w Prokuraturze Wojewódzkiej i Rejonowej w Krośnie. Jakiś czas temu ujawniono sporządzony przez niego akt oskarżenia przeciw działaczowi opozycji Antoniemu Pikulowi. Piotrowicz zapewniał wówczas, że dążył do umorzenia tego postępowania. W 1984 roku za zasługi w pracy zawodowej i działalności społecznej, został odznaczony Brązowym Krzyżem Zasługi.

W rozmowie z „Gazetą Polską” Jarosław ocenił, że polityk jest atakowany, ponieważ przeprowadza reformę sądownictwa. – rzecież wystarczy dokładnie sprawdzić, co robił w czasie stanu wojennego, w czasach PRL-u, przeczytać akta spraw, które prowadził. Nie zrobił nic złego, więcej – pomógł, co wymagało pewnej determinacji, gotowości do rezygnacji z awansów, zgody na degradację. To wcale niemało – tłumaczył.

„Nieprawdopodobny poziom hipokryzji i kłamstwa”

Prezes PiS przyznał, że Stanisław Piotrowicz faktycznie był członkiem PZPR, jednak należał do tej grupy prokuratorów i sędziów, którzy starali się maksymalnie łagodzić represje. – To była szersza grupa, ostro strofowana na przykład przez ministra sprawiedliwości Domaradzkiego (...) Dziś wiem, że około połowy spraw było rozpatrywanych w sposób łagodniejszy, niż przewidywały to przepisy stanu wojennego. Ale wtedy oczywiście nie było żadnych statystyk – wyjaśnił.

W ocenie prezesa Stanisław Piotrowicz jest atakowany, nie ze względu na przeszłość, ale bycie częścią dobrej zmiany. – Jest zły, ponieważ nie jest po właściwej stronie. Każdy rozsądny człowiek powinien to wiedzieć, bo w tym właśnie tkwią przyczyny tych wściekłych ataków. Poziom hipokryzji i kłamstwa opozycji oraz sprzyjających jej mediów jest po prostu nieprawdopodobny – stwierdził.

Czytaj też:
Melania Trump po raz pierwszy wygwizdana. „Nigdy nie jest za późno, aby poprosić o pomoc”

Źródło: Gazeta Polska