Czeka nas nietypowy Sejm, dwa posiedzenia jednego dnia. Na mównicy: Banaś, Niedzielski i Morawiecki

Czeka nas nietypowy Sejm, dwa posiedzenia jednego dnia. Na mównicy: Banaś, Niedzielski i Morawiecki

Borys Budka i Paweł Kukiz w Sejmie
Borys Budka i Paweł Kukiz w Sejmie Źródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
Najpierw zakończenie jednego posiedzenia, potem rozpoczęcie drugiego i to tego samego dnia, a w tle obawy – opozycji i PiS – o to, co zrobią Paweł Kukiz i jego posłowie podczas głosowań. W tę środę, po przerwie wakacyjnej, wraca Sejm.

Po wakacyjnej przerwie (z małym wyjątkiem na posiedzenie 6 września) wraca . 15-17 września czekają nas – formalnie – dwa posiedzenia, a nie jedno. W środę po godz. 14 zakończy się 36. posiedzenie Sejmu, które zaczęło się jeszcze 11 sierpnia tego roku (to podczas niego głosowano ws. Lex TVN i doszło do reasumpcji, kontynuowano je jeszcze 6 września, gdy posłowie i posłanki decydowali w sprawie stanu wyjątkowego). Co ważne, rozpoczynające się o godzinie 9 posiedzenie będzie składać się w zasadzie z trzech punktów, na których szczególnie zależało opozycji.

Sejm 15 września. Co nas czeka w pierwszej części dnia?

Te punkty posiedzenia pojawiły się w porządku obrad dzięki trzem wygranym przez opozycję głosowaniom z 11 sierpnia (to w nich, przez pomyłkę, inaczej niż Prawo i Sprawiedliwość mieli głosować niektórzy posłowie Kukiz'15). To zamieszanie sprzed ponad miesiąca doprowadziło jednak do tego, że w środę 15 września poznamy:

  • informację prezesa NIK Mariana Banasia w sprawie wykrytych nieprawidłowości w działaniach organów państwa w związku z organizacją lub przygotowaniem wyborów prezydenckich w 2020 roku (chodzi o wybory z 10 maja, które ostatecznie się nie odbyły);
  • informację ministra zdrowia Adama Niedzielskiego w sprawie organizacji Narodowego Programu Szczepień;
  • informację premiera Mateusza Morawieckiego na temat ostatecznego brzmienia Krajowego Planu Odbudowy w wersji uwzględniającej konsultacje społeczne i wnioski Komisji Europejskiej.

Na każdy z tych punktów przewidziano po półtorej godziny, głos będą mogli zabierać także posłowie (5-minutowe wystąpienia w imienia klubów i 3-minutowe w imieniu kół). Po ewentualnych oświadczeniach poselskich zakończy się 36. posiedzenie (około 14.30).

Środa w Sejmie. Co zrobi Kukiz?

Ledwo zakończy się posiedzenie, a posłowie i posłanki przyjdą na kolejne, tym razem 37., które rozpocznie się o godz. 16. W harmonogramie nie ma przypadku: Sejm zacznie od razu od zapoznania się ze sprawozdaniem komisji na temat projektu ustawy antykorupcyjnej autorstwa .

Dlaczego nie ma przypadku? Kukiz wielokrotnie przed tym posiedzeniem, za pośrednictwem mediów, przypominał Prawu i Sprawiedliwości, że ich współpraca opiera się na zasadzie „ustawa za ustawę” i otwarcie groził, że jeśli ten projekt np. zostanie odrzucony, to wspólne głosowania mogą przejść do historii.

Na Kukiza liczy też trochę opozycja, ponieważ bez trzech posłów z K'15 (niepewny pozostaje , który głosował inaczej niż koledzy z koła Kukiz'15, łącznie w Sejmie jest czterech przedstawicieli K'15) Prawo i Sprawiedliwość będzie miało spore problemy podczas głosowań w najbliższym czasie. W dodatku na dzień przed posiedzeniem Paweł Kukiz zasugerował, że w jednej ze spraw mógłby zagłosować „za” propozycją opozycji.

Czytaj też:
PiS bez większości, ale też nie bez szans. „Szable” od Kukiza nie tak pewne, niezależni dalej kluczowi

Środa w Sejmie – nowe posiedzenie i plan pracy do wpół do drugiej

Obrady rozpoczęte w środę mają zakończyć się sporo po godzinie pierwszej w czwartek (planowane zakończenie tego dnia obrad ma nastąpić około godz. 1.30), a podczas nich posłowie i posłanki zajmą się m.in.:

  • rządowym projektem powierzającym ZUS obsługę programu 500+;
  • rządowym projektem dotyczącym wsparcia samorządów w ramach Polskiego Ładu;
  • rządowym projektem o rekompensatach dla przedsiębiorców, którzy działają na terenach objętych stanem wyjątkowym;
  • sprawozdaniami komisji w sprawie wniosków oskarżyciela prywatnego o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posłanki Marty Golbik i posła Jarosława Urbaniaka.

Czytaj też:
Terlecki o Lex TVN: Zrobimy tak, żeby zaskoczyć dziennikarzy. Wprowadzimy znienacka