Mateusz Morawiecki broni Daniela Obajtka: Należy mu się bardzo dobry medal

Mateusz Morawiecki broni Daniela Obajtka: Należy mu się bardzo dobry medal

Mateusz Morawiecki i Daniel Obajtek
Mateusz Morawiecki i Daniel Obajtek Źródło:Newspix.pl / Marcin Banaszkiewicz/Fotonews
Wiceprzewodniczący PO Cezary Tomczyk zapowiedział, że złoży wniosek o odwołanie Daniela Obajtka z funkcji prezesa PKN Orlen. Za szefem państwowego koncernu paliwowo-energetycznego stanął premier.

Wniosek do premiera o odwołanie Daniela Obajtka z funkcji prezesa , który zapowiedział Cezary Tomczyk, ma związek ze sprzedażą części węgierskiemu MOL-owi. Wiceszef ocenił, że ta transakcja to „po prostu głupota” i „naruszenie strategicznych polskich interesów”. – Uważam, że sam premier, osobiście, powinien wziąć odpowiedzialność za te idiotyczne decyzje, które będą rzutowały na bezpieczeństwo Polski – mówił Tomczyk w programie „Tłit” Wirtualnej Polski.

Premier broni Daniela Obajtka

O zapowiedź Tomczyka był pytany w czwartek premier na konferencji prasowej w Michalinie. Szef rządu chwalił Obajtka i stwierdził, że doprowadził on do powstania w Polsce „potężnego koncernu multienergetycznego”, który może taniej kupować ropę na rynkach zagranicznych i „zabezpieczać nas dużo lepiej niż to było kilka lat, a także kilka miesięcy temu, przed zwyżkami cen gazu”.

– Pan prezes Obajtek dokonuje skomplikowanych fuzji, połączeń, akwizycji na rynku międzynarodowym, umacnia siłę polskiego koncernu, naszej chluby, perły w koronie — czyli Orlenu — na rynkach międzynarodowych. Myślę, że za tak przemyślaną strategię, z taką determinacją realizowaną (...) uważam, że należy mu się za to naprawdę jakiś bardzo dobry medal – oświadczył Morawiecki.

Polityczne zamieszanie wokół fuzji Orlenu i Lotosu

PKN Orlen czeka na decyzję Komisji Europejskiej w sprawie przejęcia Grupy Lotos. Prezes koncernu Daniel Obajtek poinformował kilka tygodni temu, że decyzji należy spodziewać się w maju. Fuzję Orlenu i Lotosu skrytykowali między innymi byli ministrowie odpowiedzialni za przemysł i gospodarkę. Byli szefowie resortów apelują o „zatrzymanie procedur rozbioru grupy LOTOS opowiadając się za utrzymaniem jej w obecnej, zintegrowanej strukturze”. „Apelujemy zwłaszcza o utrzymanie struktury właścicielskiej sieci stacji paliw, konkurujących z siecią stacji grupy Orlen” – napisali w liście.

Z kolei wicepremier Jacek Sasin odtajnił dokument z 2011 roku, z którego wynika, że rząd PO-PSL również rozważał sprzedaż Grupy Lotos. 54,18 proc. udziałów Skarbu Państwa miało trafić w ręce trzech potencjalnych inwestorów. Wśród nich był nie tylko węgierki MOL, który ma teraz przejąć część stacji grupy, ale także koncern z Rosji.

Czytaj też:
Mateusz Morawiecki, zastępując Beatę Szydło, dostał zadanie. Była premier oceniła swojego następcę

Źródło: Wirtualna Polska/Wprost.pl