PiS sięga po nową broń. Tego jeszcze w polskiej polityce nie było. „Strzały snajperskie, a nie seria z pepeszy”

PiS sięga po nową broń. Tego jeszcze w polskiej polityce nie było. „Strzały snajperskie, a nie seria z pepeszy”

Jarosław Kaczyński na konwencji PiS
Jarosław Kaczyński na konwencji PiS Źródło:PAP / Łukasz Gągulski
PiS zdecydował się na krok, którego w polskiej polityce jeszcze nie widziano. Emituje w sieci dziesiątki reklam, które trafiać mają do mieszkańców konkretnych powiatów czy określonych grup wiekowych. PiS wydaje na to setki tysięcy złotych. Wielokrotnie więcej niż opozycja.

„Popatrz, to twój powiat” – mówi lektor. Tak zaczyna się każdy ze spotów, których Prawo i Sprawiedliwość wyprodukowało dziesiątki. Następnie odbiorca widzi inwestycje, które powstały w danym powiecie za rządów PiS. Czasami jest to remont gminnej drogi, czasami utworzenie nowych miejsc w żłobku, innym razem modernizacja szkoły albo budowa muzeum.

„Możliwe było to dzięki rządowi Zjednoczonej Prawicy, który zmienił politykę Donalda Tuska, za którego rządów nie było środków na nic. Nie wracajmy do Tuska. Twój powiat ma dla nas znaczenie. Zawsze będziemy o niego dbali” – podsumowuje lektor.

Inną wersję spotu widzi mieszkaniec powiatu gryfickiego, inną mieleckiego, a inną świdnickiego. Reklamy targetowane są jednak nie tylko pod kątem miejsca zamieszkania odbiorców, ale również ich wieku czy zainteresowań. Z danych Centrum przejrzystości reklam Google wynika, że komitet PiS od 1 do 11 września opublikował 348 reklam, wydając ponad milion złotych. Niemal siedem razy więcej niż Koalicja Obywatelska.

– To strzały snajperskie, a nie seria z pepeszy – ocenia w rozmowie z „Wprost” doktor Mirosław Oczkoś, specjalista ds. wizerunku i marketingu politycznego.

Cały artykuł dostępny jest w 38/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.