Grzegorz Braun nie ma nic poza książkami. Zaskakujące oświadczenie majątkowe

Grzegorz Braun nie ma nic poza książkami. Zaskakujące oświadczenie majątkowe

Grzegorz Braun
Grzegorz Braun Źródło: europa.eu
Choć Grzegorz Braun od blisko roku zasiada nie w Sejmie, a w Parlamencie Europejskim, nadal obowiązuje go składanie oświadczenia majątkowego. Z dokumentu podpisanego przez kandydata na prezydenta można dowiedzieć się kilku ciekawych rzeczy.

Niecały rok temu Grzegorz Braun, wówczas polityk Konfederacji, został wybrany do Parlamentu Europejskiego. Wtedy też złożył swoje oświadczenie majątkowe. Dokument jest interesujący przede wszystkim z jednego powodu – polityk nie posiada niemal nic.

Majątek Grzegorza Brauna niemal nie istnieje. Oto co wpisał w oświadczeniu majątkowym

Kiedy spojrzymy na część oświadczenia majątkowego, która poświęcona jest zgromadzonym zasobom pieniężnym, zobaczymy, że Grzegorz Braun w momencie wypełniania dokumentu posiadał 3337,89 złotych oraz 2,87 dolara.

Co ciekawe, w analogicznym dokumencie złożonym przez polityka zaledwie dwa miesiące wcześniej widniały sumy 5460,3 złotych oraz 2985 dolarów.

Kolejne kilka punktów oświadczenia majątkowego dotyczy nieruchomości, w tym domów, mieszkań, czy gospodarstw rolnych. W każdym z nich Grzegorz Braun wpisał tę samą odpowiedź: „Nie dotyczy”.

Taka sama odpowiedź pojawiła się w jeszcze kilku następnych punktach, w których wymienia się chociażby posiadanie akcji w spółkach czy też prowadzenia działalności gospodarczej.

Zaskakujące oświadczenie majątkowe Grzegorza Brauna. Polityk pisze o kradzieży

W punkcie poświęconym zarobkom Grzegorza Brauna widzimy, że z tytułu wykonywania mandatu posła na Sejm RP otrzymał w 2023 roku 67070,53 złotych. „Była to tylko część należnej sumy, z pozostałej części uposażenia i tzw. diety byłem okradany” – komentuje polityk.

„Przez Prezydium Sejmu RP IX i X kadencji praktyka ta była kontynuowana w roku 2024. W pierwszym kwartale okradano mnie z połowy uposażenia, a do końca pierwszego półrocza kadencji również z całości tzw. diety”. – czytamy. „Okradanie”, o którym mówi polityk, to kary nałożone na niego w związku m.in. z wydarzeniami podczas ceremonii zapalenia świecy chanukowej w grudniu 2023 roku.

Ostatni punkt, który dotyczy składników mienia o wartości przekraczającej 10 tys. złotych widnieje tylko jedno słowo: „Książki”.

Czytaj też:
Skromny etatowiec czy milioner? Oświadczenie majątkowe Marka Jakubiaka zaskakuje
Czytaj też:
Jego mieszkanie jest warte 1,5 miliona. Oto oświadczenie majątkowe Zandberga