Rosja nie chce unii celnej z Białorusią?

Rosja nie chce unii celnej z Białorusią?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rosja i Kazachstan rozważają utworzenie unii celnej bez Białorusi - informuje dziennik "Wiedomosti". Według rosyjskiej gazety, Mińsk mógłby przyłączyć się do Moskwy i Astany, gdy zaakceptuje warunki funkcjonowania unii celnej.
"Wiedomosti" powołują się na rosyjskiego urzędnika, który uczestniczył w negocjacjach premierów Rosji, Białorusi i Kazachstanu - Władimira Putina, Siarhieja Sidorskiego i Karima Masimowa w Pałacu Konstantynowskim w Strielnie koło Petersburga. Ich całodzienne rozmowy na temat wprowadzenia od 1 lipca 2010 roku jednolitych stawek celnych zakończyły się fiaskiem. Dla Rosji nie do przyjęcia okazało się żądanie strony białoruskiej zniesienia cła wywozowego na całość ropy naftowej eksportowanej na Białoruś. Moskwa nie zgodziła się też na obniżenie ceł na importowane samochody, samoloty i śmigłowce do poziomu tych, które pobiera Mińsk. Rosja domaga się także, by Kazachstan uchylił przepis zezwalający osobom fizycznym na jednorazowe wwożenie z zagranicy do 2 ton towarów z obniżoną stawką celną i bez ograniczania liczby takich odpraw w skali roku.

Putin podkreślił, że Rosja nie odstąpi od ochrony swojego restrukturyzowanego przemysłu samochodowego, lotniczego i lekkiego. Przypomniał też, że ropę na potrzeby wewnętrzne Białorusi - 6,3 mln ton rocznie - Rosja dostarcza jej z zerową stawką cła eksportowego. Kością niezgody są również zasady działania specjalnych stref ekonomicznych.

Rozmówca "Wiedomosti" utrzymuje, że Moskwa rozważa obecnie trzy scenariusze. Pierwszy - spróbować w ciągu dwóch-trzech tygodni usunąć rozbieżności i zainaugurować 1 lipca, tak jak planowano, wspólny obszar celny; drugi - przedłużyć dyskusje na temat kodeksu celnego o dwa-trzy miesiące i wystartować ze wspólnym obszarem celnym 1 października; trzeci - utworzyć unię celną tylko z Kazachstanem, a Mińsk przyłączyłaby się do Moskwy i Astany, gdy zaakceptuje warunki jej funkcjonowania.

Cytowany przez dziennik sekretarz prasowy Putina Dmitrij Pieskow potwierdził, że w toku negocjacji padła propozycja, by tworzenie wspólnego obszaru celnego rozpocząć od Rosji i Kazachstanu. Zdaniem Pieskowa, taka unia celna faktycznie już istnieje - wszystkie dokumenty są gotowe do podpisania. Rzecznik premiera Rosji podkreślił wszelako, że wariant ten jest najmniej pożądany. W czerwcu 2009 roku Rosja, Białoruś i Kazachstan zapowiedziały, że ich unia celna zacznie funkcjonować od 1 stycznia 2010 roku. Obwieściły też, że do Światowej Organizacji Handlu (WTO) zamierzają przystąpić jako wspólny obszar celny.

W listopadzie ubiegłego roku trzy kraje ogłosiły, że od 1 lipca 2010 roku w ramach ich unii celnej będzie istnieć wspólny obszar celny, na terytorium którego będą obowiązywać jednakowe stawki celne. Porozumienie w tej sprawie podpisali prezydenci Rosji, Białorusi i Kazachstanu - Dmitrij Miedwiediew, Alaksandr Łukaszenka i Nursułtan Nazarbajew. 

Przywódcy Rosji, Białorusi i Kazachstanu podkreślają, że tworzone przez nich struktury integracyjne są otwarte także dla innych państw, przede wszystkim z obszaru byłego ZSRR. Moskwa nie ukrywa, że najchętniej w tym gronie widziałaby Ukrainę. Szef ukraińskiego rządu Mykoła Azarow uczestniczył w piątkowym spotkaniu w Strielnie.

PAP