Na ryby z miarką

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wybierając się na ryby, oprócz wędki należy wziąć długopis, wagę i miarkę, bowiem każdą złowioną rybę trzeba zmierzyć, zważyć i wpisać do rejestru. Za brak dokumentacji grozi nawet 500 zł kary - informuje "Metro".
Amatorsko w Polsce łowi ryby 1,2 mln osób. Polski Związek Wędkarski chce wiedzieć, ile ryb jakiego gatunku jest wyławianych, by nie szkodzić przyrodzie. Rejestr obowiązuje tylko wtedy, gdy zdecyduje o tym okręg PZW, do którego należą wędkarze.

Ryby muszą być policzone, zważone i zmierzone - i to od razu na miejscu połowu, bo prowadzenie rejestru sprawdzają na wodzie strażnicy z Państwowej Straży Rybackiej i policja. Jeśli w siatce jest więcej ryb niż w notatkach, wędkarz może zostać ukarany. Łowiący muszą pamiętać też, że obowiązują limity -  np. w ciągu jednego dnia złowić można tylko dwa szczupaki. Każdemu następnemu trzeba zwrócić wolność. Ryby wypuszczane z powrotem do wody nie są spisywane.

PZW co roku wydaje 40 mln zł na zarybianie wód. Zdaniem ekologów to nie wystarczy, by ochronić zagrożone gatunki.