MON oszczędza: nie będzie pistoletów dla żołnierzy w Afganistanie

MON oszczędza: nie będzie pistoletów dla żołnierzy w Afganistanie

Dodano:   /  Zmieniono: 
MON redukuje zakupy, a miał w tym roku kupić nowe pistolety i mocniejsze silniki do śmigłowców bojowych Mi-24. Sprzęt miał trafić do żołnierzy w Afganistanie - informuje "Rzeczpospolita".
Plany resortu obrony potwierdził rzecznik ministerstwa Janusz Sejmej, zastrzegając, że zaoszczędzone w ten sposób ok. 100 mln zł zostanie wydane na sprzęt, który będzie używany w kraju. - Zamiast zakupów pistoletów wyłącznie na potrzeby Polskiego Kontyngentu Wojskowego Afganistan MON zamierza pozyskać nowy pistolet kompleksowo w ramach programu dla całych sił zbrojnych - tłumaczy rzecznik.

Zmiana planów resortu oznacza, że żołnierze w Afganistanie nadal będą więc używać pistoletów WIST, na które się skarżą, wytykając, że te zacinają się i czasem wypadają z nich magazynki. Wojskowi przyznają jednak, że używają ich rzadko, znacznie częściej korzystają z karabinków Beryl i  Mini-Beryl.

Nie będzie też modernizacji śmigłowców Mi-24. MON wyjaśnia, że w Rosji i na Ukrainie trwają prace certyfikujące taką modyfikację silników, która jest mam potrzebna. - Jeśli zakończą się powodzeniem, polskie Siły Zbrojne kupią je - mówi Sejmej, ale  zastrzega, że z uwagi na długą perspektywę takiego rozwiązania, maszyny z  nowymi silnikami mogłyby nie zostać dosłane do Afganistanu.

Potwierdza to Grzegorz Hołdanowicz z miesięcznika "RAPORT-WTO". Ekspert przyznaje, że proces certyfikacji silników potrzebnych do modernizacji Mi-24, a następnie dostaw i montażu w polskich śmigłowcach trwałby około dwóch lat. - Uruchomienie zakupów obecnie oznaczałoby dostawy silniejszych śmigłowców za ok. 24 miesiące, podczas gdy za 30 miesięcy polskich wojsk ma nie być już w Afganistanie -  podkreśla. Z kolei Andrzej Kiński z miesięcznika "Nowa Technika Wojskowa" ocenia, że jeśli polscy żołnierze mają się wycofać z Afganistanu w 2014 roku, to dobrze się stało, iż resort dokonał przeglądu zakupów.