Angielskie szkoły rasowe

Angielskie szkoły rasowe

Dodano:   /  Zmieniono: 
Londyn zamienia się w miasto pełne gett – tak przynajmniej wynika z obserwacji szkół w wielu dzielnicach. David Levin, dyrektor prywatnej szkoły w City of London, porównuje sytuację edukacji w Anglii do czasów apartheidu w RPA.
Uczniowie są praktycznie rozdzielani do określonych szkół według koloru swojej skóry. Dyrektor Levin, po przeprowadzeniu ostatniej kontroli w londyńskich szkołach, jest przekonany, że system edukacji pielęgnuje szkodliwe podziały, które znacznie wpływają na problemy społeczne. To właśnie ukryta i jednocześnie głęboko zakorzeniona segregacja rasowa jest uznawana za jedną z przyczyn ostatnich rozruchów, które zaczęły się w północnym Londynie.

Istnieją dzielnice, takie jak Oldham, w których dzieci z rodzin imigrantów nie mają żadnej okazji poznać swoich angielskich rówieśników. Osiem na dziesięć dzieci o pakistańskim lub bangladeskim pochodzeniu chodzi do szkół, gdzie mniej niż 20 proc. uczniów jest białych. Są to ewidentnie placówki „przeznaczone" dla imigrantów. We wschodniej dzielnicy Tower Hamlets przeważająca większość uczniów nie posługuje się językiem angielskim jako ojczystym.

Dyrektor Levin, przemawiając na corocznym zebraniu dyrektorów z ponad 250 londyńskich szkół, ostrzegał, że takie praktyki rozdzielania dzieci widział już w RPA, w czasach apartheidu. Proponował też możliwe rozwiązania sytuacji – nauczyciele i uczniowie z jego szkoły są zaangażowani w program wymiany, który ma na celu wyławianie największych talentów w danych dziedzinach. System ma pomóc nie tylko w rozwoju uzdolnionych dzieci, ale przede wszystkim znieść bariery rasowe. Jego szkoła w City of London współpracuje między innymi z placówkami z Peckham, które są zdominowane przez afrykańskich uczniów. „Jeśli nie będziemy działać zdecydowanie, Londyn ulegnie „gettoizacji społecznej" – ostrzega David Levin.

mk