Do katastrofy wojskowego myśliwca Jak-130 doszło w środę 19 maja w miejscowości Baranowicze w obwodzie brzeskim na Białorusi. Jak informuje Belsat, samolot rozbił się w pobliżu domów mieszkalnych, niedaleko rynku.
Tuż po katastrofie na miejscu wybuchł pożar. Szybko ugasiła go straż. Na miejscu szybko pojawiły się również inne służby, odgradzając miejsce katastrofy od zbierających się w pobliżu ludzi.
Władze mówią o bohaterstwie pilotów
W katastrofie zginęli obaj piloci major Andrej Niczyporczyk i porucznik Mikita Kukanienka. Tuż przed tragedią mieli wykryć usterkę myśliwca.
„ Przejawiając odwagę i bohaterstwo, piloci próbowali wyprowadzić samolot znad miejscowości. Upewniwszy się, że trajektoria samolotu nie przebiegnie przy domach mieszkalnych, piloci katapultowali się” - czytamy w komunikacie białoruskiego MON.
Jak podaje państwowa agencja informacyjna BiełTA, rozbita maszyna to Jak-130 ze 116. Bazy Lotnictwa Szturmowego w Lidzie. Lot był lotem szkolno-treningowym. – Obaj piloci są bohaterami – powiedział miejscowy gubernator.
Ukraiński MON zapewnia, że rodziny ofiar otrzymają pomoc od państwa.