Lokalne władze poinformowały za pośrednictwem Telegrama, że w poniedziałek konwój ponad 160 samochodów opuścił Mariupol, dotarł do Berdiańska i udaje się w kierunku Zaporoża. Wygląda na to, że to pierwsza udana próba ewakuacji ludności cywilnej korytarzem humanitarnym z okrążonego przez Rosjan miasta. Poprzednie próby ewakuacji mieszkańców i dostarczenia pomocy humanitarnej kończyły się niepowodzeniem, bo wojsko rosyjskie nie przestrzegało lokalnego zawieszenia broni.
Wojna na Ukrainie. Udana próba ewakuacji w Mariupolu
„Jest też potwierdzenie, że zawieszenie broni trwa obecnie wzdłuż ustanowionego korytarza humanitarnego” – przekazały władze miasta. Doniesienia te potwierdziła też wicepremier Ukrainy ds. reintegracji terytoriów tymczasowo okupowanych Iryna Wereszczuk, cytowana przez Ukraińską Prawdę. Jak przekazała, około 600-700 osobom udało się wydostać z miasta. Zaznaczyła też, że do ewakuacji mieszkańców są przygotowane autobusy i duże samochody.
Dramatyczna sytuacja w mieście
Sytuacja w Mariupolu jest dramatyczna. Cywile są w nim uwięzieni od ponad dwóch tygodni. Nie ma prądu, ogrzewania, wody. Kończą się zapasy żywności i lekarstw. Sytuację komplikuje niemal nieustanny ostrzał miasta. Rosjanie celują w dzielnice mieszkaniowe, szpitale i infrastrukturę miejską. Lokalne władze poinformowały, że zrzucili miasto już około stu bomb. Doradca szefa kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Ołeksij Arestowicz, powołując się na dane władz miasta, poinformował, że od inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego w liczącym 400 tys. mieszkańców Mariupolu zginęło już ponad 2500 osób.
Czytaj też:
Płonące ruiny Mariupolu sfilmowane z drona. W Kijowie rakieta spadła na autobus
