Mistrzyni olimpijska przepłynęła „krwawy staw” przed ambasadą Rosji. Wyjaśniła cel

Mistrzyni olimpijska przepłynęła „krwawy staw” przed ambasadą Rosji. Wyjaśniła cel

Rūta Meilutytė przepłynęła staw przed ambasadą Rosji
Rūta Meilutytė przepłynęła staw przed ambasadą Rosji Źródło:X / Zrzut ekranu/Rūta Meilutytė
Litewska pływaczka przepłynęła zabarwiony na czerwono staw przed ambasadą Rosji w Wilnie. W ten sposób chciała pokazać, że nie można zobojętnieć na zbrodnie popełniane na Ukrainie.

„Spektakl »Przepłynięcie« to wezwanie do działania na rzecz narodu ukraińskiego, który doświadcza ludobójstwa popełnionego przez Rosję” – napisała na Twitterze mistrzyni olimpijska 2012 z Londynu, Rūta Meilutytė.

Pływaczka tłumaczyła, że świat nie może zobojętnieć na masowe zabójstwa popełniane przez Rosję na Ukrainie. „Pozornie niekończące się okrucieństwa na ziemi ukraińskiej nie mogą stać się normą” – tłumaczyła sens performance’u.

Zabarwiony ekologicznymi barwnikami staw ma symbolizować odpowiedzialność Rosji za popełnienie zbrodni wojennych na Ukraińcach. Akt jego przepłynięcia wyraża potrzebę nieustannej walki.

Portal Europejska Prawda pokazał też przykłady protestów przeciwko wojnie na Ukrainie przed ambasadami Rosji w innych miastach. Wśród wspomnianych akcji było oblanie czerwoną farbą budynku rosyjskiej ambasady w Warszawie przez Lotną Brygadę Opozycji i KOD.

twitter

Masakra w Buczy. Litwa reaguje jako pierwsza w UE

W poniedziałek 4 kwietnia szef litewskiego MSZ Gabrielius Landsbergis poinformował, że w odpowiedzi na rosyjskie zbrodnie Litwa obniży rangę swoich kontaktów dyplomatycznych z Rosją. Ambasador Rosji w Wilnie Aleksiej Isakow będzie musiał opuścić Litwę. Władze litewskie podjęły też decyzję o zamknięciu konsulat w Kłajpedzie. Z kolei ambasador Litwy w Moskwie Eitvydas Bajarunas ma w najbliższym czasie powrócić do kraju.

- Wszystkie zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości popełnione przez rosyjskie siły zbrojne na Ukrainie nie zostaną zapomniane- zapewnił szef litewskiego MSZ.

Czytaj też:
Nie tylko Polska. Litwa również podjęła decyzję w sprawie rosyjskiego gazu