Co może zawierać „dokument o zakończeniu wojny”? Zełenski ujawnił szczegóły

Co może zawierać „dokument o zakończeniu wojny”? Zełenski ujawnił szczegóły

Wołodymyr Zełenski
Wołodymyr Zełenski Źródło:Newspix.pl / ZUMA
Prezydent Ukrainy zdradził, jakie dokumenty mogłyby wchodzić w skład traktatu o zakończeniu wojny. Wołodymyr Zełenski przyznał jednak, że na razie negocjacje pokojowe z Rosją utknęły w „martwym punkcie”.

Wołodymyr Zełenski poinformował, że dokument o zakończeniu wojny wywołanej przez Rosję na Ukrainie może się składać z dwóch części. Prezydent Ukrainy podkreślił, że w skład porozumienia miałaby wchodzić umowa o gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy oraz osoba umowa dwustronna między Rosją i Ukrainą. W ocenie polityka w interesie Rosji byłoby stworzenie jednego traktatu, natomiast rozwiązanie z dwiema umowami jest bardziej korzystne dla Ukrainy.

– Kraje Zachodu niekoniecznie widzą się przy jednym stole negocjacyjnym z politykami z Rosji – tłumaczył. Przy okazji Wołodymyr Zełenski dodał, że oprócz dokumentu o zakończeniu wojny obie strony powinny podpisać jeszcze jeden dokument – dotyczący strat, jakie poniosła Ukraina z związku z rosyjską inwazją.

Wojna na Ukrainie. Zełenski o negocjacjach z Rosją

Wcześniej prezydent Ukrainy oświadczył, że „zniszczenie ukraińskich obrońców w Mariupolu będzie końcem negocjacji z Rosją, postawieniem kropki”. – Mariupol może być jak dziesięć Borodzianek i chcę powiedzieć, że zniszczenie naszych wojskowych, naszych chłopców postawi kropkę we wszystkich negocjacjach – powiedział ukraiński przywódca, cytowany przez Ukraińską Prawdę.

Wołodymyr Zełenski podkreślił, że negocjacje pokojowe z Rosją utknęły w „martwym punkcie” po tym, jak na jaw wyszły zbrodnie dokonane przez rosyjskie wojsko na cywilach m.in. w Buczy i Borodziance. – Dlatego że nie handlujemy terytorium i naszymi ludźmi. I im więcej będzie Borodzianek, tym będzie trudniej – powiedział. Zełenski przekazał również, że trwają rozmowy w sprawie pomocy obrońcom Mariupola, ale Rosjanie zażądali ich poddania się.

Czytaj też:
Rosja stawia ultimatum obrońcom Mariupola. „Podyktowana czysto ludzkimi wartościami”