Seria wybuchów i pożarów w Rosji. „Boska interwencja wobec grzeszników”

Seria wybuchów i pożarów w Rosji. „Boska interwencja wobec grzeszników”

Mychajło Podoliak
Mychajło Podoliak Źródło:Newspix.pl / Metin Aktas
Doradca prezydenta Ukrainy stwierdził, że pożary w rosyjskich składów amunicji i paliwa to „okrutna karma” za wywołanie przez Rosję wojny i wszystkie działania podczas konfliktu. Mychajło Podoliak zaznaczył jednak, że przyczyny tych zdarzeń mogą być zupełnie różne.

W ciągu ostatnich kilku tygodni w Rosji doszło do serii wybuchów i eksplozji m.in. składów amunicji i paliwa. Przyczyna tych zdarzeń nie została do tej pory publicznie podana do wiadomości. Do sytuacji w mediach społecznościowych odniósł się doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Zdaniem Mychajło Podoliaka rosyjskie obwody: biełgorodzki, kurski i woroneski zaczynają się przekonywać, czym jest „demilitaryzacja”.

Według współpracownika ukraińskiego przywódcy powody takich działań są różne, ale można je bardzo prosto wytłumaczyć. „Jeśli Rosjanie zdecydowaliście się zaatakować inny kraj, zabijać tam wszystkich, rozjeżdżać cywilów czołgami i wykorzystywać bazy paliw na swoim terenie do zabijania, to prędzej czy później trzeba będzie spłacić długi” – podkreślił Podoliak.

Wojna na Ukrainie. Mychajło Podoliak zabrał głos ws. wydarzeń w Rosji

Zdaniem polityka przy takiej skali rosyjskiej inwazji wojskowej na jego kraj nie można siedzieć bezczynnie. „Karma to okrutna rzecz” – zaznaczył Podoliak. Dodał, że przyczyny zniszczenia infrastruktury wojskowej w rosyjskich obwodach przygranicznych mogą być zupełnie różne. Jednym z nich może być np. boska interwencja wobec grzeszników, którzy masowo mordowali ludzi w Mariupolu podczas Wielkiego Tygodnia.

W środę we wczesnych godzinach rannych w Biełgorodzie w pobliżu granicy z Ukrainą było słychać strzały. W płomieniach stanął regionalny skład amunicji znajdujący się niedaleko wsi Stara Nelidowka. Z kolei w nocy z 24 na 25 kwietnia doszło do pożaru magazynu ropy naftowej w Briańsku. Ogień miał objął także teren bazy wojskowej należącej do 120. arsenału artyleryjsko-rakietowego.

Czytaj też:
Rosyjskie władze twierdzą, że były „zmuszone” zaatakować Ukrainę. Tak tłumaczą teraz inwazję

Źródło: WPROST.pl