Rosjanie mieli ostrzelać swoją wioskę. „Uderzyli we własne terytorium”

Rosjanie mieli ostrzelać swoją wioskę. „Uderzyli we własne terytorium”

Czołgi rosyjskie, zdjęcie ilustracyjne
Czołgi rosyjskie, zdjęcie ilustracyjneŹródło:Shutterstock / Maksim Safaniuk
Na rosyjską wieś Tiotkino, leżącą przy granicy z Ukrainą w poniedziałek rano spadły rakiety. Ukraińskie władze informują, że to Rosjanie przypadkowo ostrzelali swoje terytorium.

W poniedziałek 6 czerwca rano gubernator leżącego przy granicy z Ukrainą rosyjskiego obwodu kurskiego Romana Starowoit poinformował o ataku moździerzowym w miejscowości Tiotkino.

„Nie było rannych ani zabitych. Główny cios zadano na tutejszy most, jest uszkodzenie. Najbliższy piętrowy budynek mieszkalny z 8 mieszkaniami i zabudowaniami gospodarczymi w pobliżu został poważnie uszkodzony. Dach w domu został ścięty, okna były całkowicie zepsuty. Samochód spłonął” – napisał rosyjski urzędnik na Telegramie, nie informując, skąd przyszedł atak.

Informację szybko podchwyciły rosyjskie media. Dopiero po południu Starowoit stwierdził, że atak przeprowadzono z Ukrainy.

Ukraina: Rosjanie uderzyli we własne terytorium

Po południu szef regionalnych władz ukraińskiego obwodu sumskiego Dmytro Żywycki poinformował o atakach wojsk rosyjskich na przygraniczne miejscowości na Ukrainie. Rosyjskie wojska ostrzelały przygraniczne miejscowości w obwodzie sumskim, atakując z moździerzy i drona.

Urzędnik poinformował również o ataku na Tiotkino, który jak przekazał, Rosjanie przeprowadzili omyłkowo na włąsne terytorium.

„Są też dobre wieści, ponieważ wrogowie uderzyli we własne terytorium. W Tiotkino uszkodzono prywatne domy, linię kolejową i zakład przemysłowy” – napisałŻywycki na Telegramie.

Wcześniej o innym przypadku ostrzelania przez rosyjskie wojska własnych instalacji poinformował w sobotę doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.

Czytaj też:
Zełenski jest przekonany, że z tej strony Rosja już nie zaatakuje. Powołał się na analityków

Źródło: WPROST.pl / Ukraińska Prawda / Interfax