W poniedziałek 11 lipca w Rosji opublikowano prezydencki dekret. Dokument jeszcze rozszerzył katalog osób, mogących na podstawie uproszczonej procedury ubiegać się o rosyjskie obywatelstwo. Dotychczas mogli to robić obywatele Ukrainy z nieuznawanych przez świat Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej, obwodu zaporoskiego i obwodu chersońskiego.
Teraz o obywatelstwo w tym trybie mogą wnioskować także Ukraińcy i bezpaństwowcy z całego terytorium Ukrainy. Wystarczy, że będą posiadać kartę migracyjną, którą otrzymać mogą od administracji okupanta zorganizowanej na zajętym przez Rosjan terytorium. Uproszczony tryb pozwala na rozpatrzenie wniosku w terminie trzech miesięcy. Kandydaci do obywatelstwa nie muszą też zdawać żadnych egzaminów ani mieszkać w Rosji przez wymagane normalnie pięć lat.
Jak można się domyślać, rozwiązania przyjęte przez Rosjan wywołały burzę w Kijowie. „Ministerstwo spraw zagranicznych zdecydowanie potępia dekret prezydenta Federacji Rosyjskiej. Decyzja ta stanowi dalszą ingerencję w suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy, niezgodną z normami i zasadami prawa międzynarodowego” – napisał w oświadczeniu minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba.
Ukraiński polityk dodawał, że Zachód powinien w odpowiedzi na taki akt agresji nałożyć na Rosję kolejne sankcje i zintensyfikować dostawy broni dla walczących obrońców Ukrainy.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Rosja w rocznicę rzezi wołyńskiej oskarża Ukrainę na forum ONZ. Polska i 45 państw bojkotują posiedzenie