Pentagon potwierdza: w Ukrainie są amerykańscy żołnierze. Jest jednak „ale”

Pentagon potwierdza: w Ukrainie są amerykańscy żołnierze. Jest jednak „ale”

John Kirby
John Kirby Źródło:Flickr / Chairman of the Joint Chiefs of Staff/Navy Petty Officer 1st Class Carlos M. Vazquez II
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby zareagował na wyciek danych, mówiący o obecności żołnierzy krajów Zachodu w Ukrainie. Przyznał, że amerykańscy wojskowi faktycznie przebywają w Ukrainie.

W ubiegłym tygodniu w mediach społecznościowych pojawiły się tajne dokumenty wojskowe, szczegółowo opisujące plany Stanów Zjednoczonych i NATO ws. rozbudowy ukraińskiej armii przed planowaną wiosenną ofensywą. Jak ostrzegali informatorzy „The New York Times”, część z nich mogła dostarczyć Rosjanom cennych informacji.

Na podstawie wspomnianych dokumentów wykradzionych z Pentagonu ustalono m.in., że w Ukrainie działają jednostki specjalne z co najmniej kilku państw Zachodu. Sprawie przyjrzeli się bliżej dziennikarze BBC. Z pisma datowanego na 23 marca wynikało, że za naszą wschodnią granicą przebywało 50 żołnierzy z Wielkiej Brytanii, 17 z Łotwy, 15 z Francji, 14 ze Stanów Zjednoczonych i jeden z Holandii. Dokumenty nie precyzowały, dokładnie stacjonowały wymienione siły, ani tym bardziej czym się zajmowały.

John Kirby: W Ukrainie jest mały kontyngent

Po początkowym milczeniu Amerykanie przyznali, że faktycznie na terytorium Ukrainy znajduje się „nieznaczna” liczba żołnierzy USA. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby podkreślał jednak, że wojskowi nie biorą udziału w walkach na froncie.

– W ambasadzie jest mały kontyngent wojskowy USA, który współpracuje z Biurem Attaché Obrony, aby pomóc nam pracować nad odpowiedzialnością za sprzęt wjeżdżający i wyjeżdżający z Ukrainy – przekazał w rozmowie z dziennikarzami.

Podobne stanowiska zaprezentowali przedstawiciele innych krajów. Ministerstwo Obrony Łotwy podkreślało, że żołnierze z tego państwa przebywają na terytorium ambasady swojego kraju w Ukrainie. Oprócz obrony dyplomatów łotewscy wojskowi mieli też pomagać przy transportach sprzętu i broni.

Wyciek tajnych dokumentów z Pentagonu

Według gazety „New York Times” Pentagon bada, kto mógł stać za wyciekiem tajnych dokumentów. Analitycy wojskowi stwierdzili, że wydają się być one w niektórych częściach zmodyfikowane w stosunku do pierwotnego formatu. Zawyżone zostały amerykańskie szacunki dotyczące liczby zabitych w czasie wojny w Ukrainie i zaniżone szacunki zabitych żołnierzy rosyjskich. Według ekspertów, modyfikacje mogą wskazywać na próbę dezinformacji ze strony Moskwy.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Mówi się o nim „bank rosyjskich szpiegów”. USA nałożyły na niego kolejne sankcje
Czytaj też:
Cztery niezwykłe scenariusze wojny, które rozważał wywiad USA. Wśród nich atak Ukrainy na Kreml