Państwowy fundusz "Rolnictwo" zarządza największymi środkami, przekazywanymi Bułgarii przez UE. W latach 2007-2013 r. Bułgaria ma otrzymać 6,4 mld lewów (3,2 mld euro) na wsparcie rolnictwa. Środki już raz zostały zamrożone w 2008 roku po stwierdzeniu przez Komisję Europejską licznych malwersacji i prób wyłudzeń w Bułgarii. Po obecnym skandalu można spodziewać się kolejnych problemów z wypłacaniem środków.
Minister rolnictwa Mirosław Najdenow poinformował w poniedziałek po rozmowie z unijnym komisarzem ds. rolnictwa Dacianem Ciolosem, że KE wyśle do Bułgarii specjalną komisję, której zadaniem będzie sprawdzenie działalności funduszu, którym zarządzała Ilijewa. - Chodzi o środki europejskie, które w każdej chwili podlegają audytowi - wyjaśnił minister.
Za zgodą Ilijewej wypłacono około 700 mln lewów (350 mln euro) na projekty rozwoju regionów wiejskich oraz z programu SAPARD. Nie jest wykluczone, że podpisane przez nią dokumenty zostaną unieważnione. To samo dotyczy odrzuconych projektów. Media bułgarskie podały, że prawo do zaskarżenia funduszu ma około 2 tys. rolników, których projektów Ilijewa nie zaaprobowała.
pap, ps