Waszyngton podziękował Katarowi

Waszyngton podziękował Katarowi

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wikipedia 
Prezydent USA Barack Obama pochwalił w czwartek rządzącego Katarem szejka Hamada bin Khalifę al-Thaniego i podziękował mu stwierdzając, że bez jego wsparcia Waszyngton nie byłby w stanie stworzyć koalicji walczącej o przywrócenie porządku w Libii. Podkreślił też nieprzecenioną rolę katarskiego lidera w próbach łagodzenia konfliktów na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej.
- Bez przewodnictwa Emira nie bylibyśmy w stanie, tak przynajmniej myślę, uformować tak szerokiej międzynarodowej koalicji uwzględniającej nie tylko naszych członków NATO, ale także kraje arabskie - powiedział Obama po czwartkowym spotkaniu z Emirem Hamadem bin Khalifą al-Thanim w Gabinecie Owalnym Białego Domu. - On jest zmotywowany wiarą, że naród libijski powinien mieć prawa i wolność dla wszystkich. Katar bardzo dobrze sobie radzi pod rządami jego wysokości, ale jego wpływy wykraczają poza jego granice, więc dyskutowaliśmy nad tym jak możemy kontynuować promowanie demokracji, praw człowieka, zwiększyć wolność i wprowadzić reformy na Bliskim Wschodzie - dodał prezydent.
 
Z kolei przywódca Kataru wyraził swoją wdzięczność za zaangażowanie Waszyngtonu w rozwój sytuacji na Bliskim Wschodzie i Afryce Północnej. - Chciałbym przekazać naszą głęboką wdzięczność i podziękowanie za stanowisko obrane przez Stany Zjednoczone w celu wsparcia procesu demokratyzacji mającego miejsce w Tunezji, w Egipcie i prób tego dokonania w Libii - powiedział Emir al-Thani.
 
Pomimo poparcia Ligi Państw Arabskich dla strefy zakazu lotów nad Libią, Katar i sąsiadujące z nim Zjednoczone Emiraty Arabskie są jedynymi arabskimi krajami biorącymi udział w operacjach militarnych w tym kraju.
 
Reuters, kk