Putin: nie doprowadziłem do stagnacji

Putin: nie doprowadziłem do stagnacji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władymir Putin, fot. Wikipedia 
Premier Władimir Putin zaprzeczył, jakoby stworzony przez niego system rządzenia krajem prowadził do stagnacji. Wystąpił też w obronie roszady na szczytach władzy, która ma nastąpić w Rosji po wyborach prezydenckich w marcu 2012 roku.
- Istniejący model rządzenia krajem pozwolił zakończyć wojnę domową (na Północnym Kaukazie), przywrócić obowiązywanie konstytucji na całym terytorium państwa, zapewnić wysokie tempo wzrostu, a na tej podstawie - odbudować standardy socjalne. I - co najważniejsze - podnieść poziom życia ludzi - oświadczył Putin, podejmując w piątek wieczorem w Nikoło-Uriupinie koło Moskwy naukowców i  publicystów z Klubu Wałdajskiego. - Zapewniliśmy przy tym wewnętrzne i zewnętrzne bezpieczeństwo państwa. Jeśli komuś się to nie podoba, to jest mi bardzo przykro -  dodał rosyjski premier.

Putin zaprzeczył, by dążył do skoncentrowania w swoich rękach pełni władzy i powstrzymania zmian w Rosji. Przekonywał, że jego celem jest dalsza poprawa standardów życia obywateli i wzmocnienie państwa. - Znamy krytyczne uwagi na temat struktury zarządzania, którą zaproponowaliśmy razem z urzędującym prezydentem Miedwiediewem - tzw. tandemu. Nie znam jednak doskonałych systemów zarządzania - oznajmił.

Szef rządu Rosji przywołał przykład Wielkiej Brytanii, gdzie -  jak zauważył - po ustąpieniu Tony'ego Blaira z funkcji przewodniczącego Partii Pracy jego następca Gordon Brown stanął na czele władz wykonawczych państwa automatycznie. - Bez wyborów. Nie proponując niczego. W wyniku wewnątrzpartyjnych manipulacji - podkreślił. Putin zaznaczył, że on i Miedwiediew tak nie robią. - My idziemy do wyborów. Proponujemy naszym obywatelom, aby wypowiedzieli się na temat tego, jak pracowaliśmy w poprzednich latach i jak oceniają oni program rozwoju kraju - powiedział.

Pod koniec września Miedwiediew zaproponował, aby to Putin kandydował w wyborach prezydenckich w marcu 2012 roku. Ten z kolei wystąpił z inicjatywą, by po przyszłorocznych wyborach obecny prezydent stanął na czele nowego rządu.

pap, ps