Putin stawia na swoim
Jednak po zaprzysiężeniu Putin nieoczekiwanie odwołał tę podróż, uzasadniając to formowaniem nowego rządu. W zastępstwie do Camp David wysłał premiera Dmitrija Miedwiediewa. Rezygnację Putina z udziału w szczycie G8 moskiewscy analitycy wiążą z krytyczną reakcją USA na wydarzenia w stolicy Rosji związane z jego powrotem na Kreml oraz z brakiem postępu w rozmowach na temat tarczy antyrakietowej w Europie. Twierdzą też, że Rosja nie zdecydowała jeszcze, jak będzie budować swoje stosunki z USA w średniej oraz dłuższej perspektywie i dlatego postanowiła pokazać Amerykanom, że ma alternatywę.
Zdaniem ekspertów wizytami w Berlinie i Paryżu, gdzie spotka się z liderami dwóch wpływowych uczestników G8, Putin chce właśnie zademonstrować, że Rosja ma potężnych przyjaciół na Zachodzie. Z Paryża gospodarz Kremla uda się do Petersburga, gdzie 3-4 czerwca weźmie udział w szczycie UE-Rosja, a z miasta nad Newą pojedzie do Pekinu, gdzie w dniach 6-7 czerwca złoży oficjalną wizytę i weźmie udział w szczycie Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SzOW). W drodze do Chin zatrzyma się w Uzbekistanie, zaś wracając z Pekinu - w Kazachstanie.
SzOW jest organizacją regionalną grupującą Rosję, Chiny, Kazachstan, Uzbekistan, Tadżykistan i Kirgistan. Na prawach obserwatorów w jej pracach uczestniczą też Iran, Indie, Pakistan i Mongolia. W zamyśle jej animatorów SzOW ma być przeciwwagą dla wpływów USA w Azji Środkowej.
Poradzieckie republiki i Stara Europa
Zdaniem politologa Siergieja Michiejewa trasa pierwszych podróży i pierwsze kontakty zagraniczne Putina precyzyjnie pokazują, jaki będzie wektor polityki zagranicznej Kremla w najbliższym czasie: obszar poradziecki ze wszystkimi projektami integracyjnymi, Stara Europa, gdzie Putin będzie chciał się oprzeć na Niemczech i Francji, a także Chiny.
Według Michiejewa charakterystyczne jest to, że pierwszym krajem, który prezydent Rosji odwiedzi, będzie Białoruś, politycznie bojkotowana przez USA i UE, a nie Kazachstan. Przywódca tego drugiego Nursułtan Nazarbajew intensywnie zabiegał o to, aby pierwszą stolicą, do której przyjedzie Putin, była Astana. W tym celu zarządził nawet uroczyste obchody 20. rocznicy zawarcia przez oba kraje układu o przyjaźni. Jednak gospodarz Kremla zdecydował, że najpierw pojedzie tam Miedwiediew.
Białoruś - najbliższy partner Rosji
Inny politolog Fiodor Łukjanow uważa, że jest naturalne, iż pierwszą wizytę zagraniczną Putin złoży na Białorusi. - Jest to najbliższy partner Rosji. Dwa kraje tworzą związek - podkreśla. Łukjanow przypomina też, że Putin aktywnie budował trójkąt z Niemcami i Francją. - Choć między nim i Angelą Merkel nie ma żadnej sympatii, to jednak stosunki z Berlinem były dla Rosji priorytetem i rozwijały się przy każdym kanclerzu - wskazuje, dodając, że w wypadku Francji chodzi przede wszystkim o nawiązanie osobistego kontaktu z nowym prezydentem Francois Hollande'em. Przez telefon dwaj przywódcy rozmawiali już trzy razy.
Łukjanow przewiduje ponadto, że Putin będzie często wykorzystywać Miedwiediewa w kontaktach z partnerami zagranicznymi. - Prezydent zademonstrował już, że będzie uczestniczyć tylko w ważnych spotkaniach międzynarodowych. Szczytów SzOW raczej opuszczać nie będzie; Chińczycy mogliby nie zrozumieć, dlaczego zamiast lidera przyjeżdża jego zastępca. Natomiast z udziału w szczytach z Unią Europejską może zrezygnować - zauważa politolog. Jego zdaniem żadnych publicznych oświadczeń w tej sprawie ze strony Moskwy nie będzie, po prostu ukształtuje się taki zwyczaj.
Miedwiediew zamiast Putina
Scedowanie przez Putina na Miedwiediewa części pełnomocnictw w kontaktach ze światem wbrew pozorom może zaowocować ożywieniem relacji Rosji z niektórymi krajami. Poprzedni prezydent był lepiej odbierany za granicą niż obecny gospodarz Kremla. Łatwiej też znajdował wspólny język z partnerami. Jednym z takich państw może się okazać Polska. Eksperci w Moskwie podkreślają, że "reset" w stosunkach z Warszawą, który miał miejsce podczas prezydentury Miedwiediewa, był jednym z jego największych dokonań na arenie międzynarodowej. Choć, naturalnie, bez przyzwolenia Putina nie byłby możliwy.
Większa jasność co do zamierzeń Rosji wobec innych krajów nastąpi w końcu roku, gdy znane będą już wyniki wyborów prezydenckich w USA i gdy przyjęta zostanie nowa koncepcja polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej, której opracowanie Putin zlecił MSZ w dniu swojej inauguracji.
ja, PAP